Samochody sportowe są projektowane tak, aby dostarczać kierowcy jak najwięcej emocji i adrenaliny. Jednym z bardzo surowych i brutalnych modeli, który zalicza się do grona takich aut, jest m.in. Mitsubishi Lancer EVO X. Niestety, niektórzy kierowcy zapominają o trzymaniu nerwów na wodzy. Jakie są efekty?
Sprawdź: Kobieta wpadła pod koła Mercedesa. Nie uwierzysz co robiła, uwięziona pod samochodem! - WIDEO
Film rozpoczyna się od momentu, w którym kierowca niebieskiego Mitsubishi Lancer EVO X "siedzi" na zderzaku autorowi nagrania. Po chwili szturmujący japończyk wyprzedza czarnego sedana z lewej strony, po czym wraca na skrajnie prawy pas i gwałtownie przyśpiesza. Niestety, kierowca sportowego sedana nie zarejestrował momentu, w którym srebrny samochód zasygnalizował zmianę pasa.
Rozkojarzony mężczyzna w EVO w ostatniej chwili zauważył, że z dużą prędkością zbliża się do innego pojazdu, po czym z całej siły kopnął w hamulec, pozostawiając za sobą chmurę dymu. Kiedy obraz przed kamerą staje się przejrzysty, EVO uderza w małą ciężarówkę, a jazdę kończy na przydrożnym drzewie.
Przeczytaj także: Z dwoma promilami dachował Oplem w rowie. Mężczyzna usłyszał już zarzuty - ZDJĘCIA
Trzeba przyznać, że zachowanie auta budzi spore wątpliwości. Auto z napędem na cztery koła i nowoczesnym systemem ABS nie miało powodów, by przy tak suchej nawierzchni obrócić się w lewo o 90 stopni. W grę wchodzi jedynie słabe ogumienie oraz panika, która zmusiła kierowcę do pociągnięcia za hamulec ręczny.