Śliska nawierzchnia, ulewny deszcz i wysoka prędkość. W takiej sytuacji nie wiele brakuje od tragedii. Kierowca BMW najwidoczniej nie widział problemu, żeby zajechać innemu kierowcy drogę i wyhamować do zera, ponieważ nie zdążył na swój zjazd.
Nikomu na szczęście nic się nie stało. Wszystko dzięki refleksowi kierowcy TIR-a, który w porę zauważył zaszłą sytuację i zareagował, ratując innym życie. Obejrzycie nagranie z dwóch perspektyw!