Do niebezpiecznej sytuacji doszło w niedzielę 15 marca, kiedy inspektorzy z oddziału w Legnicy prowadzili z innymi służbami działania na tymczasowym przejściu granicznym na A4 w Jędrzychowicach. W pewnej chwili mundurowi po przeciwnej stronie autostrady A4 dostrzegli 40-tonowy zestaw, którego kierujący mimo zakazu i wbrew zdrowemu rozsądkowi, cofał do najbliższego zjazdu.
Sprawdź: Koronawirus w Polsce. Państwo może przejąć twój samochód, by walczyć z epidemią
Funkcjonariusze natychmiast zareagowali. Zatrzymany tłumaczył, że minął wcześniej właściwy zjazd i chciał wolnym tempem do niego wrócić. Niestety, kierujący nie myślał o innych samochodach, które w tamtym kierunku poruszały się z prędkością ponad 100 km/h. W chwili zatrzymania miał jeszcze do pokonania ponad pół kilometra przy ograniczonej widoczności na łuku drogi.
Zobacz: Utracony Nissan Navara odnalazł się w Suwałkach. Zatrzymany w sprawie 50-latek usłyszał już zarzuty
Za spowodowanie gigantycznego zagrożenia szofer został ukarany, a z miejsca kontroli odjechał już zgodnie z przepisami. Tuż po interwencji ITD do inspektorów podjechał kierowca innej ciężarówki, który podziękował za ich reakcję. Z jego relacji wynikało, że kierowca cofał od samej autostrady i nie reagował na ostrzeżenia innych kierowców przekazywane przez radio CB.