Pozostawiony na parkingu niesprawny samochód wpadł w oko pewnemu 20-latkowi. Zepsuty Opel Astra w zielonym kolorze nadwozia stał otwarty i nikt się nim nie interesował. Z tej sytuacji postanowił skorzystać młody mężczyzna. Tak wyszło z analizy piotrkowskich kryminalnych, którzy zostali 6 września powiadomieni o kradzieży pozostawionego na parkingu Opla. Funkcjonariusze zajmujący się sprawą już 7 września zlokalizowali posesję, na której znajdował się skradziony samochód osobowy.
Polecany artykuł:
20-letni amator cudzego mienia oświadczył policjantom, że pojazd stał otwarty i niesprawny. Skoro nikt się nim nie interesował, to postanowił go przepchnąć na swoją posesję, a następnie naprawić dla własnego użytku. Młody człowiek dobrze nie przemyślał tego co robi. Jego zachowanie zostało zakwalifikowane jako kradzież, został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Usłyszał już zarzuty przestępstwa kradzieży, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Opel Astra wrócił do właściciela.