Podczas gdy na rynku znaleźć już można instalacje VI generacji, które mogą być montowane nawet do silników z bezpośrednim wtryskiem paliwa, kierowcy nadal z rezerwą podchodzą do zasilania LPG. Trudno się dziwić, bowiem z pierwszymi tego typu układami kojarzy się ciągły, gryzący zapach gazu, strzały z układu dolotowego czy problemy z poprawnym wystrojeniem całego systemu. To już przeszłość, a świadczy o tym nie tylko bezproblemowa eksploatacja nowych konstrukcji, ale i rosnąca oferta fabrycznych instalacji LPG w autach wprost z salonu. O możliwościach gazu świadczą fakty.
Można go zamontować w czołgu!
Ciekawym przykładem oszczędności, pozytywnego wpływu na środowisko, a przede wszystkim doskonałego dopasowania instalacji autogaz do niemalże każdego typu pojazdu, jest jej montaż w czołgu. Dokonał tego producent systemów autogaz marki STAG. Czołg T-55 Merida waży 46 ton, pojemność skokowa jego silnika to 36 litrów, z których generowane jest aż 640 koni mechanicznych. Cała instalacja składa się między innymi ze sterownika STAG, dwóch reduktorów i listw wtryskowych oraz dwóch zbiorników o pojemności 120 litrów. Czołg ma większy zasięg niż wcześniej, a i jego eksploatacja jest tańsza.
Pasuje nawet do silników diesla
Miażdżąca większość instalacji gazowych w samochodach osobowych dotyka jednostek benzynowych, lecz nie oznacza to, że nie można jej wykorzystać w motorach wysokoprężnych. To nie tylko sposób na oszczędność, ale i na zmniejszenie emisji szkodliwych substancji. Podczas rozruchu motor wysokoprężny działa w tradycyjny sposób, jednak podczas jego dalszej pracy do komory spalania trafia gaz stanowiący 30% całej mieszanki. Dzięki temu zauważyć można wzrost momentu obrotowego, a paliwo spalane jest dokładniej. Ilość niewykorzystanej mieszanki trafiającej do wydechu spada o około 10 punktów procentowych.
Jest ekologiczny
Afera dieselgate, wysokie koszty serwisów oraz kolejne ostrzeżenia dotyczące smogu odbijają się negatywnie na wizerunku silników diesla. Nie każdy chce, lub może sobie pozwolić, na kupno samochodu hybrydowego, a co dopiero elektrycznego. Alternatywą jest instalacja gazowa. Tak zasilane samochody nie emitują szkodliwych cząstek stałych oraz wydzielają zdecydowanie mniej toksycznych tlenków azotu. Kolejne zakazy wjazdu do centrum nie obejmują pojazdów zasilanych gazem LPG!
Sprawdza się w autach do driftu...
Ekstremalne wyczyny polegające na umiejętnej jeździe bokiem w kontrolowanym poślizgu wymagają sporej mocy, często przekraczającej magiczny poziom 500 koni mechanicznych. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by auto startujące w takich zawodach było zasilane gazem. Działający w tym sporcie STAG Rally Team uzbroił już w instalację gazową BMW Kamila Dzierbickiego, które osiąga aż 640 koni mechanicznych i startuje w profesjonalnych zawodach ze sporymi sukcesami.
... i na odcinkach rajdowych
Wysoka wydajność silników zasilanych LPG pozwala również na ich wykorzystanie w rajdach. Jeszcze kilka lat temu przepisy Polskiego Związku Motorowego zabraniały startów takich pojazdów, jednak wynikało to ze szkodliwego mitu mówiącego o wybuchach aut podczas zderzeń. Praktyka pokazuje jednak, że gaz jest tak samo bezpieczny jak tradycyjne zasilanie benzyną, a PZM dostosował przepisy do oczekiwań widzów. Samochodem z butlą LPG można więc ścigać się imprezach typu Sprint, Super Sprint, KJS-ach oraz innych wydarzeniach bazujących na przepisach Związku.
Może trafić do nowoczesnych silników
Rozwiązania VI generacji pozwalają na montaż instalacji LPG do silników z bezpośrednim zasilaniem benzyną. Przez wiele lat problemem była wysoka temperatura w jakich pracowały wtryskiwacze. Rozwiązaniem okazało się ich chłodzenie poprzez dostarczanie niewielkich dawek paliwa do komory spalania. Zużycie benzyny wynosi około 2 l na sto kilometrów, a takie działanie jest bezpieczne dla układu napędowego i nie wymaga dodatkowych przeglądów.
Pozwala zapomnieć o rosnących cenach paliw
Nowa technologia opracowana przez markę STAG pozwala z kolei na pracę silnika bez udziału benzyny! Dzięki wstrzykiwaniu gazu w dwóch fazach – ciekłej i odparowanej – idealnie imituje on tradycyjne źródła zasilania, przez co eliminuje dolegliwości powszechnie używanych instalacji gazowych. Koniec z rozgrzewaniem silnika i przełączaniem trybów. W pełni zautomatyzowana konstrukcja STAG 500 DIS nie wymaga dużych zmian w aucie i jest łatwa w kalibracji.
W dużym aucie zwraca się wyjątkowo szybko
Średni koszt instalacji gazowej oscyluje na poziomie pięciu tysięcy złotych, lecz wszystko zależy od jednostki napędowej naszego auta. Czym bardziej skomplikowany układ napędowy tym większy wydatek dla naszego portfela, który... szybko może się zwrócić. Jeśli nasz samochód spala 12 litrów gazu, to zaoszczędzimy nieco ponad 14 złotych przy każdych przejechanych 100 kilometrach. Finalnie inwestycja zwróci się po przejechaniu 35 tysięcy kilometrów. Czym bardziej paliwożerne auto, tym szybciej można spodziewać się zwrotu i... oszczędzać dalej!
Nie każda instalacja jest taka sama
Tak jak różnią się od siebie samochody i ich silniki, tak i przeznaczone do nich instalacje gazowe są od siebie diametralnie różne. Kompletny zestaw to reduktor, wtryskiwacze, sterowniki, elektrozawory, czujniki czy rozdzielacze. Każdy z nich ma różną wydajność i przeznaczony jest do innego auta. Warto o tym pamiętać decydując się na montaż instalacji gazowej – odpowiednio dobrany zestaw będzie niezawodny i nie zmniejszy możliwości auta!
Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku
*Materiał powstał przy współpracy z firmą AC S.A.
