Funkcjonariusze Straży Granicznej pełniący służbę na przejściu w Korczowej, wytypowali do kontroli Mercedesa Sprintera. Kierujący pojazdem chciał wyjechać z Polski na Ukrainę, jednak podczas kontroli nie wszystko poszło gładko. Drobiazgowe sprawdzenie auta ujawniło, że zamontowane są w nim części pochodzące z kradzionego Mercedesa.
Pisaliśmy: Samochody z wypożyczalni są bardzo łatwym łupem. Te auta nie opuściły wschodniej granicy
W trakcie kontroli auta strażnicy graniczni stwierdzili ingerencję w numery identyfikacyjne skrzyni biegów, a międzynarodowa współpraca służb szybko dała odpowiedź na pytanie skąd pochodzi mechanizm. Został on "przeszczepiony" z auta skradzionego w 2018 roku w Wielkiej Brytanii.
Kilka godzin później, do kontroli zjechał kolejny Mercedes Sprinter. Jego 39-letni, ukraiński kierowca nie potrafił wytłumaczyć dlaczego wszystkie numery skrzyni biegów oraz tabliczki znamionowe identyfikujące auto są usunięte.
Zarówno jeden jak i drugi kierowca zostali przekazani policji. Podobny los spotkał samochody, w których wykryto nieprawidłowości. Straż graniczna prowadzi dalsze dochodzenie w tej sprawie