Myśleliście, że Sławomir ciśnie swoim czerwonym Golfem w każdą trasę? Musimy Was rozczarować. Artysta na co dzień porusza się autem, które oferuje nieco więcej komfortu i bezpieczeństwa. Nie jest to jednak nówka sztuka. Nastoletni SUV wciąż wygląda całkiem świeżo, a jego utrzymanie nie powinno rujnować portfela. Piosenkarz i aktor już od dłuższego czasu ma w garażu Audi Q7 pierwszej generacji. Auto pochodzi z początków produkcji, a wersję przedliftingową zdradzają m.in. przednie i tylne światła. Dzięki temu, że wielkie Audi Sławomira ma oznaczenia na klapie bagażnika, wiemy również co pracuje pod maską SUV-a.
Sprawdź: Sławomir odpicował swojego Golfa! Tak wygląda po remoncie - WIDEO, GALERIA
.
To Audi jest napędzane 3-litrowym dieslem V6. Moc widlastego, wysokoprężnego motoru trafia na wszystkie cztery koła dzięki napędowi quattro i automatycznej skrzyni biegów. Obecność napędu na obie osie zdradza również, że jest to najprawdopodobniej wersja 233-konna, pozbawiona filtra DPF. Brak tego wyposażenia zdradza wiek auta - w wersjach sprzed liftingu, filtr cząstek stałych był montowany tylko w ostatnim roku produkcji, w autach z silnikiem TDI o mocy 240 KM.
Takie Audi Q7, choć wciąż wygodne i komfortowe, ma już swoje lata. Egzemplarze sprzed liftingu są dziś atrakcyjnie wycenione i choć ceny części zamiennych i serwisu nadal potrafią zaboleć, kupno zadbanego egzemplarza z dieslem pozwoli na stosunkowo niedrogą eksploatację, przynajmniej do czasu pierwszej poważnej awarii. Gdy Audi Q7 wyjeżdżało z salonu w latach 2005-2009, należało do najdroższych luksusowych aut. Dziś, godną uwagi sztukę na rynku wtórnym możemy kupić w granicach 30-35 tysięcy złotych, a ceny importowanych i nieco mniej zadbanych aut osiągnęły już poziom 25-30 tysięcy złotych.