Robert Burnejka, litewski kulturysta, który większość życia spędził w Stanach Zjednoczonych i jest właścicielem sieci siłowni w Polsce to - krótko mówiąc - kawał chłopa. Popularność zdobył gównie przez filmy na YouTube, w których motywował Polaków do ćwiczeń i dbania o swoje zdrowie oraz figurę. Znany także pod pseudonimem "Hardkorowy Koksu" jest aktualnie właścicielem firmy oferującej suplementy diety i właścicielem sieci siłowni Burneika Sport's Gym. Mąż i ojciec dwóch córek na pierwszym miejscu zawsze stawia rodzinę, siłownię i zdrowe odżywianie, ale w jego życiu dużą rolę odgrywa także motoryzacja.
Za małolata Burneika pomagał swojemu ojcu w warsztacie samochodowym i o autach wie naprawdę sporo. W wieku 21 lat wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozwijał swoją karierę sportową. Jak dobrze wiemy, w USA motoryzacja to jeden z głównych tematów rozmów, a od wielkich ciężarówek i potężnych silników nie sposób uciec. Zamiłowanie do ogromnych i silnych maszyn pozostało z Koksem do dziś. Na co dzień sportowiec podróżuje m.in. luksusowym i nieziemsko komfortowym BMW serii 7. Rzecz w tym, że kulturysta ma z tym autem jeden, ale bardzo poważny problem.
Mocna, wielka i za ciasna
Całkiem niedawno Robert zabrał swoją czarną perełkę do firmy zajmującej się detalingiem, by przywrócić swojej ulubionej bawarce stary blask. Karoseria samochodu, jak i jego jasne wnętrze, przeszły szereg zabiegów kosmetycznych. Jak relacjonowali właściciele studia, Hardkorowy Koksu ledwo się mieści do swojego ogromnego samochodu.
Zobacz: Nawet PARASOL pasuje im DO BRYKI! Tak jeżdżą Marta Żmuda Trzebiatowska i Kamil Kula - ZDJĘCIA
Jest to o tyle nieprawdopodobne, że BMW kulturysty to wydłużona wersja flagowego sedana marki, a konkretnie BMW 750Li (F02). Litera "L" oznacza w tym przypadku "Long", a litera "i" informuje, że mamy do czynienia z jednostką benzynową. Ten "ciasny" samochód mierzy 5212 mm długości, 1902 mm szerokości, a rozstaw osi jest długi na 3120 mm. Pod maską natomiast pracuje benzynowe V8 o pojemności 4,4-litra, które generuje moc 407 KM i 600 Nm. W połączeniu z szybką, 8-biegową automatyczną przekładnią, pierwsza "setka" pojawia się na prędkościomierzu po 5,4 sekundy. Prędkość maksymalna to z kolei 250 km/h. Jak widać po samych tablicach rejestracyjnych, auto przyjechało na polskie drogi zza wielkiej wody.