Debiutuje Aston Martin DBX! To pierwszy SUV brytyjskiej marki od 1914 roku - WIDEO, ZDJĘCIA

2019-11-20 12:58

Po miesiącach projektowania i testowania, brytyjscy inżynierowie w końcu pochwalili się długo wyczekiwanym produktem. Debiutuje Aston Martin DBX, czyli pierwszy w historii marki SUV łączący sportowe emocje, wyższy prześwit i najdoskonalszą formę luksusu. Wszystko wskazuje na to, że Lamborghini Urus doczekało się kolejnego przeciwnika.

Trwające w Los Angeles ogromne targi motoryzacyjne to czas wielu światowych premier. Jedną z nich jest nowy Aston Martin DBX, którego brytyjski producent zaprezentował na oficjalnych fotografiach i wideo. Pierwszy w historii SUV wywodzący się z Gaydon, swoimi gabarytami przypomina Mercedesa GLE Coupe, co jednocześnie oznacza, że pozycjonowany w tej samej lidze co Audi Q8, BMW X6, Porsche Cayenne Coupe czy Lamborghini Urus.

Sprawdź: Oryginalny Aston Martin Jamesa Bonda sprzedany za rekordową kwotę - GALERIA

Z SUV-em spod znaku gwiazdy ma ponadto więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać, ponieważ pod maską modelu DBX pracuje 4-litrowy, podwójnie-doładowany silnik V8 produkcji AMG.

Napędzany przez AMG

Jednostka niemieckiej produkcji generuje w tym przypadku 557 KM i 700 Nm momentu obrotowego. Za przeniesienie całej tej mocy na obie osie z aktywnymi dyferencjałami odpowiada 9-stopniowa skrzynia automatyczna. W efekcie ważący 2245 kg DBX osiągnie 100 km/h ze startu zatrzymanego w 4,5 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi z kolei 291 km/h.

Zobacz: Nowy Aston Martin DBS Superleggera Volante - najszybsze cabrio w historii marki

Choć wydawałoby się, że taki potwór nie ma nic wspólnego z ekonomią, producent zadbał, aby silnik został wyposażony w system odłączania cylindrów, co przy spokojnej jeździe pozwoli oszczędzić znaczne ilości paliwa.

Aston Martin DBX (2020)

i

Autor: Aston Martin Aston Martin DBX (2020)

Luksus nade wszystko

Aston Martin DBX poza przerażającymi osiągami jest przede wszystkim luksusowym, 5-osobowym praktycznym autem. Wnętrze zostało wykończone najwyższej jakości materiałami, czyli jak na Astona przystało. Siedzenia, boczki drzwi, jak i cała deska rozdzielcza zostały obszyte szkocką skórą od Bridge of Weir, który od zarania dziejów współpracuje z brytyjskim producentem.

Ozdobne elementy kabiny zostały wykonane z metalu, szkła oraz prawdziwego drewna, a podsufitka w całości została wykonana z Alcantary. Miejsca na wygodne przejażdżki po asfalcie i bezdrożach ma nie brakować, a bagażnik pomimo nisko opadającej szyby ma dysponować przestrzenią załadunkową na poziomie 632 litrów.

Najważniejszą część kokpitu zdobi centralnie umieszczony 10,25-calowy ekran dotykowy, który sąsiaduje z cyfrowymi zegarami kierowcy o przekątnej 12,3-cala. W standardzie producent zapewnia obsługę Apple CarPlay, Kamerę 360 stopni oraz system oświetlenia nastrojowego bogatego w 64 kolory.

Aston Martin DBX (2020)

i

Autor: Aston Martin Aston Martin DBX (2020)

Nadwozie jakby znajome

Jako, że jest to pierwszy SUV wyprodukowany przez Astona Martina od 1914 roku, nie można było liczyć na nic spektakularnego. Pas przedni to natomiast Aston pełną gębą, o czym świadczy duży poziomy grill, który zajmuje prawie całą przestrzeń przedniego zderzaka. Dużą rolę odgrywają także charakterystyczne reflektory, które sprawiają, że ciężko pomylić ten model z autem innej marki.

Przeczytaj także: Elektryczny Aston Martin Rapide E! Takiej limuzyny jeszcze nie było - WIDEO

Linia boczna została narysowana pięknym i gładkim piórem. Auto z tej perspektywy jest po prostu bardzo eleganckie, a dzięki chowanym klamkom dodatkowo bardzo futurystyczne. Największą kontrowersję budzi natomiast tył modelu DBX, który został żywcem zabrany ze stosunkowo niedawno zaprezentowanego, sportowego modelu Vantage. Szyba opada bardzo ostro, a klapę bagażnika zdobi pokaźna lotka. Niżej znalazły się dwie końcówki układu wydechowego, które z pewnością będą miały dużo do powiedzenia.

Aston Martin DBX (2020)

i

Autor: Aston Martin Aston Martin DBX (2020)

W salonach latem 2020

Nowy Aston Martin DBX trafi w ręce pierwszych nabywców już w drugim kwartale 2020 roku. Rekomendowana cena detaliczna wyniesie w Niemczech 193 500 euro (ok. 815 tys. złotych). Cena ta jest mocno zbliżona do bogato skonfigurowanych modeli konkurencji i do podstawowego wariantu Lamborghini Urus, co oznacza, że walka o klienta jeszcze nigdy nie była tak zacięta.