Amerykanie niedługo będą mogli kupić w salonach nową podrasowaną Jettę. Auto zadebiutowało na targach motoryzacyjnych w Chicago i zachęca do przyjrzenia się mu z bliska. Stylistyka z pasem przednim mocno przypominającym design modelu T-Roc przedstawia się bardzo świeżo. Nie brakuje LED-owej technologii świetlnej, ostro zarysowanej linii bocznej i ciekawie zaostrzanych lamp tylnych, wcinających się głęboko w klapę. Szereg elementów, takich jak czerwone wstawki, zderzaki ze spoilerami, 18-calowe felgi aluminiowe i znaczki GLI rozsiane po karoserii wyróżniają auto i podkreślają jego wyjątkowość.
Czerwonych elementów nie brakuje także w kabinie. Sportowe fotele i kierownica zostały przeszyte kontrastową nicią, jest podświetlenie nastrojowe i nowy pomysł na deskę rozdzielczą. Duży ekran multimediów jest umieszczony wysoko, na równi z cyfrowymi zegarami Active Info Display. Wyposażenie jest bogate w systemy poprawiające bezpieczeństwo jazdy i rozbudowane funkcje multimedialne.
Zobacz też: Volkswagen Passat B8 po liftingu 2019 pokazany
To co jednak najbardziej interesuje fanów gorących kompaktów, to kwestie mechaniczne. Pod maskę trafił silnik 2.0 TSI dobrze znany z Golfa GTI. Jednostka ta w przypadku Jetty GLI generuje moc 230 KM i 350 Nm. Motor może współpracować z sześciobiegową skrzynią manualną lub siedmiobiegowym automatem DSG. Jak łatwo się domyślić konstrukcja otrzymała obniżone zawieszenie i układ hamulcowy przejęty z Golfa GTI. Napęd przekazywany jest na koła przednie, a elektronicznie sterowany mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu poprawia prowadzenie pojazdu w zakrętach. Dodatkowo auto może zostać wyposażone w aktywne zawieszenie DCC z trybami jazdy.
Amerykanie będą mogli wyjechać tym samochodem z salonów już wiosną. Niestety Volkswagen Jetta GLI nie trafi do Europy.