Elektryfikacja w Mercedesie trwa w najlepsze. Do bezemisyjnej rodziny EQ dołączył właśnie rodzinny kolos, który na pokładzie zmieści aż 7 pasażerów i przejedzie na jednym ładowaniu do 660 kilometrów (WLTP). Nowy, flagowy model to EQS SUV, który podobnie jak mniejszy EQS i EQE, bazuje na platformie EVA2. To oznacza, że jest wyposażony w wydajny i mocny napęd oraz najbardziej zaawansowane systemy bezpieczeństwa i rozbudowane multimedia, jakie oferują dziś auta spod znaku gwiazdy. Mamy więc do czynienia z najnowszą wersją systemu MBUX i (za dopłatą) deską rozdzielczą, która w gruncie rzeczy jest jedną wielką taflą szkła (Hyperscreen) o przekątnej 55 cali. Za nią kryją się trzy ekrany - dwa mniejsze (12,3") i jeden większy, centralny (17,7"). To prawdziwa gratka dla gadżeciarzy... zamożnych gadżeciarzy.
Kawał auta
Nowy Mercedes-Benz EQS SUV to kawał auta - mierzy 5125 mm długości, 1959 mm szerokości i 1718 wysokości. Rozstaw osi mierzy całe 3210 mm, co pozwoliło upchnąć w kabinie aż trzy rzędy siedzeń. Zaraz po Tesli Model X, jest to drugi elektryczny SUV, który pomieści w kabinie aż 7 pasażerów. Zważając na gabaryty, żaden z nich nie powinien narzekać na brak miejsca. Klienci, choć nie będzie to priorytetem przy wyborze dużego EQS-a, nie będą tez narzekać na rozmiar bagażnika.
Szybki na drodze i pod ładowarką
Mercedes-Benz EQS SUV będzie dostępny w kilku wersjach mocy. Polski cennik otworzy odmiana "450+", która z uwagi na słabsze osiągi (360 KM i 568 Nm) i napęd tylko na jedną oś, oferuje największy zasięg (do 660 km). Drugim wariantem będzie "450 4MATIC", która przy takich samych osiągach i z napędem na wszystkie koła, przejedzie do 613 km na jednym ładowaniu. Zgodnie z deklaracją producenta, topowy wariant "580 4MATIC", o mocy 544 KM i 858 Nm, zajedzie na pełnej baterii równie daleko.
Nabieranie prędkości tą ponad 2,5-tonową szafą nie będzie dla kierowcy wyzwaniem, a "tankowanie" nie będzie czasochłonne - przynajmniej tak zapewnia producent. Przy skorzystaniu z szybkiej ładowarki o mocy maks. 200 kW, samochód od 10 do 80 proc. naładuje się w ok. 30 minut. Niestety, tak mocnych stacji ładowania w Polsce zbyt wiele jeszcze nie ma.
Bogaty standard i kosmiczne ceny
Mercedes-Benz EQS SUV, jak na auto o powiększonym prześwicie przystało, już w standardzie będzie wyposażony w pneumatyczne zawieszenie AIRMATIC. Jestem jednak przekonany, że nikt nie odważy się nim zjechać z asfaltu. Na szczęście dla tych, którzy więcej czasu spędzą z nim w mieście, już bazowy wariant będzie posiadał w standardzie system tylnej skrętnej osi. Domyślnie tylne koła będą mogły się wychylić o 4,5 stopnia, opcjonalnie nawet do 10 stopni. Nie zabraknie też licznych asystentów i kamer 360 stopni wysokiej jakości. Sprzedaż nowego modelu ruszy pod koniec bieżącego roku, co oznacza tyle, że na polski cennik musimy jeszcze poczekać. Przy dobrych wiatrach cena bazowego modelu wyniesie mniej-więcej 500 tys. złotych.