W porównaniu do poprzednika druga generacja kompaktowego kombi jest dłuższa o 48 mm i szersza o 53 mm, ale niższa o zaledwie 2 mm, aby nadać auto bardziej sportową sylwetkę. Podczas debiutu pierwszej generacji sporo się słyszało o braku miejsca w środku, więc Mercedes podszedł do sprawy poważnie i nieco powiększył całą kabinę w trosce o komfort podróżowania pasażerów.
Skoro jest to największy i najpraktyczniejszy samochód kompaktowy Mercedesa, to wypadałoby, żeby mógł pomieścić nieco ładunku. Bagażnik nowego CLA oferuje 505 l — czyli o 10 l więcej niż poprzednio. Dodatkowo, niżej opadająca klapa to również niższy próg załadunku, który w tej wersji nadwozia może okazać się bardzo istotny.
Poza tym nowe CLA Shooting Brake będzie dysponować wszystkim tym, co widzieliśmy już w najnowszych modelach Klasy A, minivanie Klasy B czy właśnie niedawno zaprezentowanym CLA Sedan — czyli od systemu rozrywkowo-informacyjnego MBUX, po adaptacyjne zawieszenie.
Na tę chwilę najmocniejszą dostępną wersją będzie CLA 250 z turbodoładowanym, czterocylindrowym silnikiem o pojemności dwóch litrów, o mocy 225 KM i 350 Nm momentu obrotowego. Za przeniesienie napędu będzie odpowiedzialna 9-stopniowa, dwusprzęgłowa skrzynia automatyczna.
Oficjalny debiut w Europie zaplanowano na wrzesień, a już niebawem klienci będą mogli zamówić samochód z różnymi silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi, które znamy już z Klasy A. Nowe CLA najprawdopodobniej pojawi się także w wariancie CLA 35 AMG o mocy 302 KM, CLA 45 AMG o mocy 383 KM i najmocniejszym CLA 45 S AMG o mocy 416 KM.
Póki co musimy się jednak zadowolić podstawowym wariantem, który w tym momencie debiutuje na Salonie Samochodowym w Genewie.