Nowy Volkswagen Golf R wreszcie wyszedł z ukrycia! Kompaktowy sportowiec z Wolfsburga, jak można było się domyślić, jest napędzany 2-litrowym silnikiem TSI, jednak względem poprzednika oferuje więcej mocy. W szczytowy momencie benzynowy motor potrafi wygenerować aż 320 KM i 420 Nm maks. momentu obrotowego. Niemiecki hot hatch w połączeniu z dedykowaną, 7-biegową skrzynią automatyczną DSG i napędem na wszystkie koła 4MOTION ma przyśpieszać od 0 do 100 km/h w 4,7 sekundy, a prędkość maksymalna będzie wynosić 250 km/h. Co ciekawe, wyłącznie na rynku Amerykańskim oraz w Kanadzie nowy model ma być również dostępny z 6-biegową przekładnią manualną.
Nie rzuca się w oczy
Pod względem osiągów to byłoby na tyle, a co z wyglądem? W tej kwestii raczej bez niespodzianek. Inżynierowie Volkswagena od lat przywyczaili nas, że lubią trzymać się sprawdzonych schematów. Tym sposobem, podobnie jak poprzednia generacja, nowa generacja "R-ki" wyróżnia się jedynie groźniejszymi zderzakami z powiększonymi wlotami powietrza, rasowym spojlerem, szerszymi listwami progowymi, a także większymi, dedykowanymi felgami oraz czterema końcówkami układu wydechowego.
Będzie Akrapovic
Możemy się spodziewać, że nowy Golf R nie będzie już hałasować, co jest "zasługą" coraz surowszych norm wprowadzanych przez Unię Europejską. Na szczęście w celu poprawy doznań akustycznych producent oferuje dedykowany układ wydechowy firmy Akrapovic. Będzie głośniej? To na pewno!
Lepsze osiągi
Na szczęście inżynierowie skupili się na lepszych osiągach. Przede wszystkim w celu osiągnięcia lepszych doznań za kierownicą, względem poprzednika nowy Golf R został solidnie obniżony (-20 mm). W dodatku zawieszenie zostało przeprojektowane i otrzymało nowe nastawy. W efekcie cała konstrukcja jest sztywniejsza o 10 proc. Niemiecki sportowiec został także wyposażony w wydajniejszy układ hamulcowy. Za sprawne wytracanie prędkości odpowiedzialne są duże tarcze hamulcowe o średnicy 353 mm i 33 mm grubości.
Przeczytaj także: Nowy Golf R bez tajemnic! Czy hothatch z Wolfsburga jest już gotowy na debiut?
Szczypta pikanterii
W kabinie, podobnie jak z zewnątrz, nie zmieniło się wiele. W gruncie rzeczy największą atrakcją we wnętrzu nowego Golfa R są zintegrowane, kubełkowe fotele z dużym logo "R". Producent nie zapomniał też o sportowej kierownicy z emblematem "R" oraz aluminiowych nakładkach na pedały. Poza tymi smaczkami kierowca będzie miał również do dyspozycji cyfrowe zegary (10,25") z nową szatą graficzną, na których będzie można wyświetlić informacje dotyczące przeciążeń czy czasu przyśpieszenia.
Potrafi driftować
Nowa R-ka, podobnie jak inne modele, będzie posiadać kilka specjalnych trybów jazdy. Poza komfortowym, sportowym i dedykowanym "R" pojawi się także tryb Drift. Wszystko wskazuje na to, że mechanizm różnicowy umieszczony przy tylnej osi będzie w stanie rozdzielić moment obrotowy nie tylko pomiędzy osiami, ale także pomiędzy kołami tylnej osi. Mowa o podobnym rozwiązaniu do tego, który kilka lat temu zadebiutował w Focusie RS.
W salonach na wiosnę
Jeżeli obędzie się bez opóźnień spowodowanych epidemią koronawirusa, pierwsze egzemplarze pojawią się w salonach producenta na wiosnę 2021 roku. Na ten moment ceny sportowca nie są znane.