Ferrari Purosangue - pierwszy SUV z Maranello
Czy Ferrari Purosangue jest SUV-em? Zależy jak na to spojrzeć. Z definicji owszem (Sport Utility Vehicle) - najnowszy model z Maranello ma podwyższony prześwit, radzi sobie na szutrze, pomieści cztery dorosłe osoby i cztery kabinówki w bagażniku (473 l). Ponadto ma mocarny, 12-cylindrowy silnik i napęd na cztery koła. Nie da się jednak ukryć, że nowe Ferrari Purosangue swoim wyglądem i wymiarami bardziej przypomina kombi na szczudłach. Auto mierzy 4973 mm długości, 1589 mm wysokości i 2028 mm szerokości. Rozstaw osi jest niespełna o 20 mm dłuższy, niż w modelu GTC4Lusso, do którego nowemu SUV-owi najbliżej.
SPRAWDŹ - Surowe normy nie dotyczą bogatych? Producenci supersamochodów z taryfą ulgową od UE
Polecany artykuł:
Wszystkiego po trochu
Ferrari Purosangue wyglądem przypomina wielką mieszankę tego, co mieliśmy okazję zobaczyć w ostatnich latach. Pas przedni nawiązuje do 1000-konnego SF90 Stradale, światła tylne pochodzą z modelu 296 GTB, zaś dyfuzor tylnego zderzaka pochodzi z Ferrari Roma. Podobna sytuacja jest w kabinie, bowiem deska rozdzielcza to także podrasowana kopia tego, co widzieliśmy już w nowych modelach marki. Przed kierowcą znajduje się sportowa kierownica z wielkimi łopatkami, za którą znajduje się wielki ekran cyfrowych wskaźników. Dalej, na środku deski, mamy niewielki dotykowy panel do obsługi klimatyzacji, a ekran do obsługi multimediów (10,2-cala) powędrował przed fotel pasażera.
Wygląda na to, że choć nie jest to tak duże auto jak Urus czy RSQ8, miejsca w kabinie nie brakuje. Wszystkie cztery fotele są identyczne - to głębokie i wygodne kubły z elektryczną regulacją. Wersji 5-miejscowej nie ma w planach i chyba nikt nie będzie nad tym ubolewał. W końcu Ferrari Purosangue to w pierwszej kolejności auto sportowe, o czym świadczy potwór, który pracuje pod maską.
Ferrari Purosangue - silnik, osiągi
Najnowszy model otrzymał legendarne, wolnossące V12 o pojemności 6,5-litra. Jednostka generuje w tym wydaniu moc 725 KM i 716 Nm, co w połączeniu z 8-biegową skrzynią i napędem na wszystkie koła, pozwala przyspieszyć do pierwszej "setki" w 3,3 sekundy lub w 10,5 sekundy do 200 km/h.
Co ciekawe, moment obrotowy jest kierowany na wszystkie koła do prędkości 200 km/h. Później cała moc trafia wyłącznie na tył. Prędkość maksymalna to ponad 300 km/h. Czy Ferrari ważące ponad 2 tony będzie się dobrze prowadzić? Nie mamy wątpliwości! Zobaczcie tylko, jak głęboko zamontowany jest silnik.
Ferrari Purosangue - cena
Auto zostało wycenione na 370 tys. euro, co oznacza, że w polskich salonach będzie startować od ok. 2 mln złotych. Na tę chwilę nie ma innego SUV-a, które kosztowałoby tak dużo. Podobne pieniądze trzeba dać za Rolls-Royce'a Cullinan, jednak ten model jest szczytem luksusu, a nie sportowcem z krwi i kości. Mimo wszystko chętnych na pewno nie zabraknie, a pierwsze samochody pojawią się na drogach już w 2023 roku.