Debiutuje SsangYong Korando e-Motion. Elektryczny crossover dla Kowalskiego?

Targi Poznań Motor Show powróciły pod znakiem elektromobilności. Jedną z tegorocznych premier jest SsangYong Korando e-Motion. Pierwszy elektryczny model w gamie koreańskiego producenta już niedługo będzie dostępny w salonach, a pierwsze sztuki trafią do klientów jeszcze tej wiosny. Czym zamierza przekonać do siebie klientów i ile kosztuje pierwszy elektryczny SsangYong.

SsangYong Korando e-Motion - dane techniczne

Pierwszy elektryczny SsangYong ma mieć baterię o pojemności 61,5 kWh i średni zasięg 339 km wg normy WLTP. Koreańczycy chwalą się jednak, że w cyklu miejskim auto będzie mogło przejechać nawet 474 km. Ambitne założenie - oznaczałoby to, że samochód w mieście musiałby zużywać niespełna 13 kWh/100 km. Za napędzanie auta odpowiedzialny ma być 190-konny silnik elektryczny lecz SsangYong tradycyjnie już nie chwali się czasem przyspieszenia do 100 km/h czy prędkością maksymalną. Na te dane musimy jeszcze poczekać. Auto będzie zdolne do szybkiego ładowania przez złącze CCS. Naładowanie akumulatora od 20 do 80% ma zająć 33 minuty. Wynik całkiem niezły, choć nie wybitny - maksymalna moc ładowania ma podchodzić w okolice 100 kW. 

SsangYong Korando e-Motion - cena w Polsce

Auto, które ma pojawić się w salonach jeszcze w kwietniu tego roku, będzie kosztować minimum 159 990 zł, czyli o 8000 zł mniej niż Kia Niro EV, która będzie głównym konkurentem Korando e-Motion. Dla elektrycznego SsangYonga konkurentem będzie również nieco mniejszy, lecz podobnie wyceniony Peugeot e-2008. Pozostali rywale grają raczej w segmencie premium (Mercedes EQB, Audi Q4 e-tron) - kosztują więcej i interesują raczej innego klienta. Jesteśmy ciekawi, jak nowa, koreańska propozycja poradzi sobie na rynku.