Ministerstwo infrastruktury twierdzi, że otwarte bramki na A1 w ubiegłych latach wcale nie skracały korków. Według rządu przez otwarte bramki tworzyły się zatory na dalszych trasach nad morze. Na otwartych bramkach nie pobierano opłat, przez co tracił budżet państwa. W roku 2014 straty wyniosły 20 mln złotych, a w 2015 już 50 mln złotych.
Zobacz: Czy bramki na autostradzie A4 będą otwarte w Światowe Dni Młodzieży
Znaleziono natomiast sposoby na skrócenie czasu przejazdu przez bramki. Są to m.in. lepsze automaty służące do wydawanie biletów i szybkie terminale płatnicze. Stworzono także aplikację, która pozwala wcześniej zaplanować podróż.