Nowa generacja dostojnego Mercedesa Klasa S (W223) zadebiutowała na świecie w drugiej połowie 2020 roku. Po kilku miesiącach przyszła więc pora na aktualizację przygotowaną przez Brabusa. Auto od strony wizualnej przedstawia się znacznie bardziej agresywniej od modelu seryjnego. Aerodynamiczny pakiet obejmuje: przedni spoiler, odnowione boczne wloty powietrza w zderzaku, w które wpasowano świecące LED-owe paski, zmienioną osłonę tylnego zderzaka z wyraźnie wypuszczonymi końcówkami rur wydechowych oraz nowe progi boczne. Z czasem do pakietu dołączy jeszcze spoilerek na klapie wykonany z włókna węglowego. Imponująco prezentują się kute felgi aluminiowe Brabus Monoblock M Platinum Edition o średnicy 21 cali. Całość dopełnia diabelsko czarny lakier, kontrastujący z dwukolorową czarno-białą tapicerką zmienioną przez Brabusa.
Zobacz też: Czy to najlepsza limuzyna świata? Nowy Mercedes-Maybach Klasy S ocieka luksusem - ZDJĘCIA, WIDEO
Najważniejszym elementem ulepszeń jest oczywiście dostrojenie przez firmę Brabus 6-cylindrowego silnika benzynowego montowanego w wersji S500. Po zmianie oprogramowania moc wyjściowa 435 KM i 521 Nm wzrosła do 493 KM i 590 Nm. Brabus informuje, że to pozwoliło skrócić czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h do 4,7 sekundy. Silnik wysokoprężny S400d został również ulepszony i moc z 330 KM i 700 Nm wzrosła do 365 KM i 750 Nm. Z czasem należy się spodziewać kolejnych tuningowych zmian, kiedy na warsztat Brabusa wjedzie Mercedes-Benz S580 napędzany podwójnie turbodoładowanym V8.