To, ile płacimy za paliwo na stacjach benzynowych, zależy w największym stopniu od tego, jak wysokie ceny hurtowe narzucają detalistom najwięksi dostawcy – Orlen i Lotos. Niestety, te dwa koncerny mają na polskim rynku paliw monopol.
Patrz też: Sprawdź, gdzie warto, a gdzie nie warto tankować (województwa)
Ponadto, ceny ropy na światowych rynkach od kilku miesięcy stale rosną, a to kolejny powód drożejących cen benzyny i diesla. Na szczęście daleko nam do stanu z połowy 2008 roku, gdy za baryłkę płacono nawet 150 dolarów, jednak w ciągu ostatnich miesięcy ropa podrożała niemal dwukrotnie – z 40-45 do ponad 82 dolarów.
Gospodarka USA podnosi się z kryzysu. Może to i dobrze, ale dla nas głównym skutkiem lepszej kondycji amerykańskiej gospodarki jest coraz silniejszy dolar. A to sprzyja wzrostom cen ropy na światowych rynkach.
W wakacje możemy przebić 5 zł/litr
Może nam grozić cena 5 złotych za litr 95-tki – ostrzega Marcin Pietrusiński z Polskiej Izby Paliw Płynnych. Fakt, że już w marcu mamy ceny litra benzyny dochodzące czasem do 4,70-4,80 musi niepokoić, bo skoro teraz ceny są tak wysokie, to co będzie w wakacje? – dodaje.
Paliwo drożeje zazwyczaj w piątki, przed weekendowymi wyjazdami – w ten dzień opłaca się omijać stacje benzynowe szerokim łukiem. Szczególnie dużej podwyżki możemy spodziewać się też przed Wielkanocą.