Już dzisiaj ceny benzyny i oleju napędowego na części stacji są na poziomie 4,65-4,70 zł/l. I choć są to na razie poziomy minimalne tylko w niektórych miejscach, to według analityków rynku paliwowego taka będzie tendencja. Zdaniem Jakuba Boguckiego z serwisu e-petrol litr benzyny i diesla przed Bożym Narodzeniem może kosztować ok. 4,50 zł. - Warunkiem jest dalszy spadek cen ropy - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Zobacz też: LPG bez tajemnic. Instalacja gazowa w aucie to sposób na oszczędność
W podobnym tonie wypowiada się Urszula Cieślak z biura maklerskiego Reflex. - Ryzyka, że będzie drożej, nie ma. A szansa, że będzie taniej, jest spora. Tuż przed świętami benzyna powinna być tańsza o ok. 60 gr na litrze aniżeli rok temu - mówi "Super Expressowi" Cieślak.
W praktyce oznaczałoby to, że kierowca, który dojeżdża autem do pracy ok. 50 km, a w weekendy wozi rodzinę na zakupy, zaoszczędziłby nawet 100 zł miesięcznie.