Obecnie cała sieć urządzeń służących do walki z kierowcami przekraczającymi prędkość to: 400 fotoradarów stacjonarnych (na żółtych masztach), 29 mobilnych (zamontowane w nieoznakowanych samochodach GITD), 29 systemów odcinkowego pomiaru prędkości (w pełni działa 17) oraz 20 instalacji wychwytujących przejazdy na czerwonym świetle.
Czytaj: Handel punktami karnymi trwa w najlepsze - chętnych nie brakuje
W GITD trwają prace nad nowym programem, jednak pierwsze jego efekty kierowcy odczuliby najwcześniej pod koniec roku 2018. – Projekt potencjalnie byłby realizowany w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014–2020. Jeżeli doszłoby do jego wdrożenia, nowych fotoradarów można się spodziewać pod koniec 2018 r. – powiedział w "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Łukasz Majchrzak z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) w GITD.
Zobacz też: Miałeś kolizję z zagranicznym turystą? Dowiedz się co zrobić
Jak informuje "DGP", niezależnie od tego, jak kierowcy oceniają fotoradary, w miejscach, gdzie GITD zainstalował klasyczne fotoradary, odcinkowy pomiar prędkości albo urządzenia kontrolujące wjazd na czerwonym świetle, liczba wypadków spadła o 37 proc.
Jednym z ciekawszych zjawisk jest to, że na odcinkach, na których pojawił się odcinkowy pomiar prędkości kierowcy jeżdżą znacznie wolniej niż można.