Lider Platformy Obywatelskiej złamał prawo! Donald Tusk w dniu 20 listopada około godziny 11 w Wiśniewie koło Mławy (woj. mazowieckie) poważne naruszył przepisy ruchu drogowego. Policja namierzyła polityka za kierownicą eleganckiej Skody Superb, przy szybkości 107 km/h w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Polityk szybko oficjalnie przyznał się do tego co zrobił oraz jaką dokładnie karę poniósł: „Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji” - napisał Donald Tusk na swoim Twitterze.
Przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h jest rażącym naruszeniem przepisów. Policjanci nie mają litości dla kierowców jadących tak szybko i bez skrupułów odbierają uprawnienia do kierowania pojazdami. Zgodnie z obowiązującym prawem, prawo jazdy jest zatrzymywane na okres 3 miesięcy, a na kierowcę jest nakładany mandat w wysokości 500 zł oraz do konta przypisanych zostaje 10 punktów karnych.
Prędkość jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadków, do jakich dochodzi na polskich drogach. Nawet najbardziej bezpieczny samochód nie daje gwarancji na przeżycie kierowcy i pasażerom przy dużych prędkościach. Nadmierna prędkość jest groźna nie tylko dla kierujących i pasażerów, ale również dla pieszych. W przypadku potrąceń pieszych, nawet nieznaczne przekroczenie dopuszczalnej prędkości zmniejsza szanse przeżycia człowieka. Wraz ze wzrostem prędkości zmniejsza się czas potrzebny na obserwację drogi, pobocza i chodnika, a tym samym na reakcję obronną.