W sobotę 23 maja doszło do groźnego wypadku w miejscowości Królewski Dwór w województwie lubelskim. 38-letnia kierująca Audi A3 próbowała uniknąć uderzenia w sarnę, która wybiegła na drogę. Udało się co prawda uniknąć kolizji ze zwierzęciem, ale skutki takiego manewru i tak są opłakane.
Sprawdź: TIR z arbuzami przewoził nie tylko arbuzy. Migranci myśleli, że są już w Niemczech
Zamiast kolizji z sarną, Audi A3 uderzyło w barierę drogi, a następnie dachowało. Auto zostało kompletnie zniszczone, a kierująca trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami ciała. Samochód zatrzymał się obok nasypu kolejowego, kawałek od drogi. W szpitalu, 38-letniej kierującej pobrano krew do badań, a ich wynik pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy w momencie wypadku kobieta była trzeźwa.
Policjanci apelują o ostrożność na drodze. Zdarzenia drogowe z udziałem dzikich zwierząt mogą skończyć się bardzo źle, nawet gdy nie dojdzie do bezpośredniego uderzenia. Gdy następnym razem zobaczymy przy drodze znak mówiący o niebezpieczeństwie, zdejmijmy nogę z gazu.