Na polskich drogach patologii nie brakuje. Agresywne zachowania najczęściej są prowokowane przez tęgich panów w kapturach i podobnie było tym razem w Puławach. Wszystko zaczęło się od momentu, kiedy autor nagrania zauważył we wstecznym lusterku czarne Audi A6 wyprzedzające kilka aut pasem rozbiegowym. Chwile później czarna limuzyna zaczęła wyprzedzać auto z kamerą. Kierowca, korzystając z okazji, popukał się w głowę, licząc, że ten niegroźny gest przemówi kierowcy Audi do rozsądku.
Sprawdź: Krzesał iskry jadąc na łysej feldze. Na dodatek prowadził z butelką w ręku
Niestety efekt był zupełnie odwrotny. Czarne Audi szybko wróciło na swój pas, a kierowca zaczął gwałtownie hamować. Finalnie sedan się zatrzymał i wysiadło z niego dwóch tęgich dresiarzy. Później mężczyźni wymachiwali rękami, gestykulowali i krzyczeli. Autor nagrania na szczęście nie uległ prowokacji i szybko się wycofał.
Taki finał spotkania nie zadowolił dwóch szeryfów, dlatego przez następne kilkanaście kilometrów uprzykrzali autorowi nagrania życie. Między innymi zajeżdżali mu drogę, utrudniali wyprzedzanie, a nawet uniemożliwili drugiemu autu skorzystania z pasa zjazdowego. Miejmy nadzieję, że sprawa została zgłoszona odpowiednim służbom. Za wstrzymywanie ruchu, zajeżdżanie drogi i blokowanie pasa kierujący Audi wraz ze swoim kolegą powinni zapłacić sporą grzywnę.