20-letni mieszkaniec Nowej Soli wjechał na piłkarskie boisko należące do klubu LZS Czerna. Duża płaska powierzchnia pokryta śliską murawą to sprzyjające okoliczności do zabawy w driftera. BMW 20-latka bez problemu rozstało się z trakcją, a po kilkudziesięciu sekundach boisko wyglądało jak po nalocie kosmitów. Całą „zabawę” uwiecznił na telefonie komórkowym kolega wandala z BMW.
Władze klubu piłkarskiego oszacowały straty na około 50 tysięcy złotych. Policja kilka dni później zatrzymała frywolnego 20-latka. Podejrzany argumentował swój występek faktem, że chciał „potrenować poślizgi”. Funkcjonariusze na poczet pokrycia części strat klubu piłkarskiego, zarekwirowali warte około 10 tys. zł BMW.
Za uszkodzenie mienia, młodego adepta driftu czeka kara do 5 lat pozbawienia wolności. Będzie musiał także zapłacić za szkody, jakie wyrządziły jego niespełnione ambicje o zostaniu drifterem.