Driftujące BMW wjechało w tłum

i

Autor: Reddit u/Mulitpotentialite Driftujące BMW wjechało w tłum

Driftujące BMW wjechało w tłum. W środku NIE BYŁO kierowcy [WIDEO]

2020-12-12 9:25

Stare BMW serii 3 kręciło bączki, a kierowca i pasażer odstawiali przy tym niezłe przedstawienie. Ryzykowne popisy skończyły się fatalnie, a wszystko zaczęło się od próby wykonania efektownej sztuczki polegającej na opuszczeniu przez kierowcę driftującego wozu.

To musiała być niezła impreza. Mamy zgruzowane BMW serii 3 kręcące bączki przed szeroką publicznością, namioty kryjące lśniące maszyny wystawców i spikera, który przez głośniki zapowiada kolejne atrakcje. Klimat jak na lotnisku na warszawskim Bemowie podczas wyścigów na 1/4 mili w 2004 roku, tyle że bardziej pustynny.

Zobacz także: Moc przerosła umiejętności. BMW M4 rozbite w głupi sposób [WIDEO]

Podczas popisów widocznych na nagraniu, coś poszło jednak nie tak. Na początku, widzów zabawiał pasażer BMW, który nie mogąc usiedzieć w miejscu wychylał się przez okno, a także wychodził z samochodu non stop palącego gumę. Problemy zaczęły się, gdy opuścić „driftujące” BMW postanowił również kierowca. Jak pomyślał - tak zrobił.

BMW bez kierowcy wjechało w tłum

Ten trik znany z pokazów drifterskich jest z pewnością efektowny, ale lepiej dobrze przećwiczyć sobie taki manewr wcześniej. Tu zabrakło chyba wprawy, bo gdy tylko BMW poczuło, że na fotelu brakuje jeźdźca, niczym spłoszony koń popędziło w losowym kierunku. Pech sprawił, że auto wjechało na pełnym gazie wprost w tłum.

Nie wiadomo, jak skończyła się ta groteskowa sytuacja, ale pozostaje mieć nadzieje, że nikomu nic się nie stało. Film z wydarzenia możecie obejrzeć poniżej:

Nasi Partnerzy polecają