Policjanci ze Złotoryi prowadzą czynności wyjaśniające w sprawie spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym i szeregu innych wykroczeń, których dopuścił się 30-letni kierowca Forda Fiesty. Mężczyzna wsiadł za kierownicę gruchota nie mając prawa jazdy, a chwilę później doprowadził do kolizji. Samochód nie był zarejestrowany ani ubezpieczony, a jego stan techniczny wołał o pomstę do nieba.
Lista usterek i prowizorycznych napraw jest długa. Najbardziej szokującą przeróbką jest wstawienie tylnej szyby od starego BMW serii 3 w miejsce szyby przedniej. Nieoryginalna część pasowała oczywiście jak pięść do nosa, a przytwierdzona była za pomocą pianki montażowej. W kołach brakowało śrub mocujących, a ogumienie było kompletnie zużyte. Tablice rejestracyjne, z którymi jechał Ford, zostały przełożone z innego auta.
Pisaliśmy: Od braku plandeki do braku prawa jazdy. Zatrzymany transport z masą naruszeń
30-letni kierowca poniesie konsekwencje jazdy totalnym złomem, a także spowodowania wypadku. W wyniku uderzenia w jadącego z na przeciwka Volkswagena, kierująca nim kobieta trafiła do szpitala. Policjanci podjęli decyzję o sporządzeniu wniosku o ukaranie do sądu a samochód, którym podróżował 30-latek odjechał z miejsca zdarzenia na lawecie. Nieodpowiedzialnemu kierowcy grozi grzywna do 5 tysięcy złotych. Sąd może wobec niego zastosować zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 3 lat. Informacja o braku obowiązkowego ubezpieczenia OC zostanie również przekazana do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.