Spis treści
- Zmiany w przeglądach od 2023
- Zmiany w przeglądach - kary dla spóźnialskich
- Badanie techniczne będzie dokładniejsze
- Diagnosta będzie robił zdjęcia
- Zmiany w przeglądach uderzą we właścicieli starych, tanich aut
Zmiany w przeglądach od 2023
Zapowiadane już od pewnego czasu przepisy dotyczące obowiązkowych przeglądów, w końcu wejdą w życie. Od 1 stycznia 2023 roku, kierowców czekają duże zmiany. Nowe prawo ma na celu walkę z podbijaniem pieczątek "na lewo", opóźnieniami w dokonywaniu obowiązkowych przeglądów. Surowe kary będą czekać również diagnostów, którzy przymykają oko na usterki, a zakres samego badania ma zostać rozszerzony.
Polecany artykuł:
Zmiany w przeglądach - kary dla spóźnialskich
Jedną z najważniejszych zmian, która ma wykluczyć z drogi pojazdy bez obowiązkowego badania technicznego, jest wprowadzenie opłaty dodatkowej za zwlekanie z przeglądem. Od nowego roku, znacznie lepiej będzie odwiedzić SKP przed terminem niż po terminie, bo kierowca, który przyjedzie na przegląd po 30 dniach od wyznaczonego terminu lub później, będzie musiał zapłacić 2 razy tyle, co normalnie. W przypadku aut osobowych jest to 98 zł x 2, czyli 196 zł, a dla właścicieli aut z instalacją LPG 2 razy 161 zł, co daje 322 zł. Na plus - przegląd przeprowadzony do 30 dni przed terminem wydłuży ważność badania o rok od oryginalnie wyznaczonego terminu, a nie o rok od faktycznej daty przeglądu.
Badanie techniczne będzie dokładniejsze
Zadaniem diagnosty, w myśl nadchodzących przepisów, będzie dokładniejsze sprawdzenie stanu technicznego pojazdu. Co to oznacza? Zgodnie z projektem zmian, chodzi o bardziej surowe podejście do kontroli zanieczyszczeń i zadymienia spalin. W losowo wybranych stacjach, pracownicy Transportowego Dozoru Technicznego mają również dosłownie patrzeć na ręce diagnostom - wyrywkowe kontrole mają ujawnić nieprawidłowości, ograniczyć skalę przymykania oczu na usterki, oraz ukrócić zjawisko "fikcyjnych przeglądów". Sposób na to ostatnie ma być jednak jeszcze inny.
Diagnosta będzie robił zdjęcia
Jedną ze zmian zapowiadanych od dawna będzie obowiązek fotografowania samochodów, które przyjeżdżają na przegląd. Pracownicy SKP będą zobowiązani do zrobienia zdjęć całej sylwetki auta i licznika, tak, by widoczny był przebieg. Urzędnicy kontrolujący stacje będą mieli wgląd w tę fotograficzną historię, a zdjęcia mają być przechowywane przez diagnostów przez minimum 5 lat.
Zmiany w przeglądach uderzą we właścicieli starych, tanich aut
Nietrudno przewidzieć, że zmiany w przeglądach od 1 stycznia 2023 sprawią, że niektórzy właściciele wysłużonych, starych i zardzewiałych samochodów nie będą mogli podbić pieczątki. Resort odpowiedzialny za nadchodzące przepisy nie ukrywa, że odsetek aut, które nie spełniają wymogów obowiązkowego badania technicznego jest w Polsce zbyt mały. Wynosi on bowiem 2,5 procent, gdy w Niemczech jest to niemal 20 procent. Nowe prawo z pewnością ograniczy zjawisko fikcyjnych przeglądów i sprawi, że diagności będą sprawdzać auta dokładniej - TDT będzie bowiem nadawać, ale i cofać uprawnienia tym diagnostom, którzy podbiją pieczątkę mimo występowania usterek zagrażających bezpieczeństwu lub tym, którzy przeprowadzą "badanie dowodu rejestracyjnego", zamiast rzetelnego sprawdzenia auta na ścieżce diagnostycznej.