Brak wyobraźni i nadmierna prędkość najczęściej prowadzą do niebezpiecznych sytuacji, z których nie zawsze jesteśmy w stanie uciec. Podobnie było w przypadku kierowcy Fiata Seicento, który nie dostosował prędkości do fatalnych warunków drogowych na łuku drogi, wskutek czego auto wpadło w poślizg.
Próby wyjścia z poślizgu okazały się nadaremne, a Fiat szybko znalazł się na pasie biegnącym w przeciwnym kierunku. Pech chciał, że w tym samym czasie poruszał się nim kierowca BMW, który w tej sytuacji nie miał dokąd uciec. Finalnie doszło do zderzenia czołowego, w wyniku którego obaj mężczyźni trafili do szpitala. Całe zdarzenie miało miejsce 10 stycznia 2019 r. w miejscowości Łęce, niedaleko Nowego Sącza. Obaj kierowcy podróżowali sami, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.