Od 1 stycznia wszyscy uczestnicy ruchu muszą się liczyć z nowymi stawkami taryfikatora mandatów. O tym, jak dużo trzeba zapłacić za jazdę hulajnogą, bądź rowerem, pod wpływem alkoholu, przekonał się 42-latek z Mińska. Sytuacja miała miejsce wieczorem, gdy mężczyzna na prośbę kolegi wybrał się na stację benzynową celem kupienia butelki wina. Ponieważ wcześniej spożywał alkohol i posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, na miejsce dojechał hulajnoga elektryczną. W drodze powrotnej został zatrzymany przez funkcjonariuszy wydziału ruchu drogowego. Podczas prowadzonych czynności mundurowi sprawdzili jego trzeźwość.
Droga butelka wina
Badanie alkomatem wykazało, że kierujący hulajnogą miał w organizmie promil alkoholu. Mundurowi byli bezwzględni i a prowadzenie hulajnogi w stanie nietrzeźwości musieli ukarać mężczyznę wysokim mandatem w wysokości 2500 zł.