Hulajnoga

i

Autor: Shutterstock Hulajnoga

Dziabnięty jechał na hulajnodze. Krótka podróż kosztowała go 2500 zł

2022-01-11 13:23

Tę podróż hulajnogą elektryczną 42-latek z Mińska zapamięta na bardzo długo. W drodze powrotnej ze stacji benzynowej, na której kupił przyjacielowi wino, został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji. W trakcie kontroli okazało się, że mężczyzna miał w organizmie promil alkoholu. Zgodnie z nowym taryfikatorem, za to wykroczenie zapłacił 2500 złotych.

Od 1 stycznia wszyscy uczestnicy ruchu muszą się liczyć z nowymi stawkami taryfikatora mandatów. O tym, jak dużo trzeba zapłacić za jazdę hulajnogą, bądź rowerem, pod wpływem alkoholu, przekonał się 42-latek z Mińska. Sytuacja miała miejsce wieczorem, gdy mężczyzna na prośbę kolegi wybrał się na stację benzynową celem kupienia butelki wina. Ponieważ wcześniej spożywał alkohol i posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, na miejsce dojechał hulajnoga elektryczną. W drodze powrotnej został zatrzymany przez funkcjonariuszy wydziału ruchu drogowego. Podczas prowadzonych czynności mundurowi sprawdzili jego trzeźwość.

Droga butelka wina

Badanie alkomatem wykazało, że kierujący hulajnogą miał w organizmie promil alkoholu. Mundurowi byli bezwzględni i a prowadzenie hulajnogi w stanie nietrzeźwości musieli ukarać mężczyznę wysokim mandatem w wysokości 2500 zł.

Sonda
Za jazdę hulajnogą pod wpływem alkoholu grozi mandat 2500 zł. Czy to odpowiednia kwota?