Niespełna miesiąc po pierwszym zwiastunie promującym sportowego crossovera, na platformie YouTube pojawiły się pierwsze nagrania z toru Nurburgring, na których widać Forda Pumę z charakterystycznymi dla modeli ST felgami, spojlerem, podwójną końcówką układu wydechowego i fotelami Recaro. Te drobne detale świadczą o jednym — Ford Puma ST jest już prawie gotowy na debiut.
Czym może się pochwalić większy brat Fiesty? Na pewno docenią go klienci, którzy cenią sobie fenomenalne prowadzenie, adrenalinę, przestrzeń i praktyczność. Niestety na ten moment nie znamy żadnych szczegółów na temat tego, co znajdzie się pod maską. Warto jednak pamiętać, że Puma bazuje na tej samej płycie podłogowej, co Fiesta, a to może oznaczać, choć nie musi, że za napęd posłuży ta sama turbodoładowana jednostka benzynowa o pojemności 1,5-litra, która w przypadku Fiesty ST generuje 200 KM i 290 Nm.
Zobacz: TEST, OPINIA - Ford Fiesta ST 1.5 EcoBoost 200 KM 6MT: łobuziara
Jeżeli tak się stanie, możemy się spodziewać, że Puma ST będzie przyśpieszać od 0 do 100 km/h w niecałe 7 sekund, ponieważ lżejsza Fiesta dobija do pierwszej "setki" w 6,5 sekundy. Prędkość maksymalna najprawdopodobniej będzie zbliżona do 230 km/h. Więcej oficjalnych informacji powinniśmy poznać już niebawem. Sam fakt, że auto jeździ po torze całkowicie odsłonięte, świadczy jedynie o tym, że do premiery nowego sportowego modelu nie pozostało zbyt wiele czasu.