Elektryczna Skoda Enyaq iV nadchodzi. Napęd na tył, imponująca moc i do 500 km zasięgu!

Spis treści

1. Skoda z tylnym napędem
2. Topowa odmiana będzie miała aż 306 KM
3. Zasięg zapowiada się obiecująco (przynajmniej w jednej z wersji)
4. Kiedy ruszy produkcja?

Jeszcze w tym roku możemy spodziewać się rynkowego debiutu Skody Enyaq. Czesi dzielą się teaserem Skody i uchylają rąbka tajemnicy w kwestii danych technicznych. Zapowiadają się one całkiem ciekawie, a w planach jest nawet odmiana RS.

Skoda z tylnym napędem

Wygląda na to, że Skoda Enyaq będzie pierwszym "nowożytnym" modelem czeskiej marki, który będzie napędzany na tylną oś. Podstawowe, słabsze odmiany będą miały jeden elektryczny motor umieszczony z tyłu, a mocniejsze wersje z topowym vRS na czele zostaną wyposażone również w silnik z przodu.

Topowa odmiana będzie miała aż 306 KM

Na szczycie gamy znajdzie się odmiana vRS, która mocą przebije każdy z samochodów obecnie znajdujących się w ofercie Skody. Enyaq vRS będzie dysponował silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 306 KM. Oprócz tej wersji, w cenniku zobaczymy warianty 148, 180, 204 i 265-konne. Napęd na 4 koła jest zarezerwowany dla 265 i 306-konnych odmian. W kwestii osiągów, możemy liczyć na przyspieszenie do setki w czasie 6,2 sekundy, a prędkość maksymalna została ograniczona do 180 km/h.

Zasięg zapowiada się obiecująco (przynajmniej w jednej z wersji)

Skoda chwali się, że Enyaq na jednym ładowaniu przejedzie do 500 km. Ten wynik ma dotyczyć tylnonapędowej odmiany o mocy 204 KM. Ma ona baterię o największej pojemności, która wynosi 82 kWh. Topowe wersje korzystają z tego samego pakietu akumulatorów, ale dwa silniki są bardziej prądożerne, a zasięg - mniejszy. Zarówno w Enyaq 80X jak i vRS wyniesie on 460 km. Bazowa odmiana ma akumulator 55 kWh, a wariant 180-konny będzie dysponował bateriami o pojemności 62 kWh.

Kiedy ruszy produkcja?

Enyaq ma trafić do salonów na początku przyszłego roku, a start produkcji przewidziany jest na koniec 2020 roku. Globalna sytuacja zmienia się dynamicznie i w obliczu bieżących utrudnień ciężko powiedzieć, na ile pewny jest ten termin. Ten ważny dla czeskiego producenta model jest częścią strategii elektryfikacji, która zakłada wprowadzenie na rynek 10 zelektryfikowanych modeli iV do końca 2022 roku.