Rolls-Royce Spectre to pierwszy elektryczny model marki
Stało się. Elektryk dołącza również do gamy Rolls-Royce'a. Marka, której modele wyróżniały widlaste, dwunastocylindrowe silniki już za kilka lat ma oferować wyłącznie elektryczne samochody, dlatego Rolls-Royce Spectre jest dobrą zapowiedzią tego, co zobaczymy w nadchodzących latach. Wieloletnie testy, podczas których Spectre przejechał 2,5 miliona kilometrów zostały zakończone, a my poznaliśmy nowy model w wersji gotowej do produkcji. Nie ma tu mowy o rewolucji - elektryczny Rolls-Royce nadal wygląda w typowy dla brytyjskiej marki sposób, choć jest tu kilka designerskich nowości.
Elektryczny Rolls-Royce Spectre - design
Nadwozie stało się nieco bardziej opływowe, a Rolls-Royce Spectre jest najbardziej aerodynamicznym modelem w historii marki - współczynnik oporu Cd jest równy 0,25. Odświeżona, na potrzeby lepszej aerodynamiki została nawet statuetka Spirit of Ecstasy znajdująca się na chromowanym grillu. Przód zwraca również uwagę dzielonymi reflektorami i podświetlaną atrapą chłodnicy, a z profilu, wrażenie masywności potęgują również 23-calowe felgi, które wypełniają potężne nadkola. Nie mniej imponujące jest wnętrze - 5,5 tysiąca "gwiazd" na podsufitce tworzy świetlny spektakl, a po zmroku możemy cieszyć się również drzwiami Starlight Doors, w których znalazło się 5876 punktów świetlnych, podobnych do tych z podsufitki. Możliwości personalizacji, jak na Rolls-Royce'a przystało, będą niemal nieograniczone. Oczywiście w tej całej nowoczesności, znalazło się również miejsce na tradycyjną parasolkę.
Elektryczny Rolls-Royce Spectre - moc i zasięg
Sztywniejsze nadwozie, zupełnie nowe nastawy zawieszenie i zestrojenie układu jezdnego to elementy, którym poświęcono bardzo dużo pracy. Nic dziwnego - auto jest wyjątkowo ciężkie, bo 700-kilogramowe akumulatory podbijają masę do niemal trzech ton. Moc układu elektrycznego wynosi około 600 KM, a moment obrotowy to 900 Nm. Układ napędowy ma umożliwiać przyspieszenie do setki w czasie 4,5 s, a zasięg Rolls-Royce'a Spectre to 500 km. Wszystkie te dane mogą ulec lekkiej korekcie, gdy marka poda oficjalne dane homologacyjne. Nie to jest jednak najważniejsze - tu liczy się komfort, cisza i wygoda.
Czy elektryk może być lepszy od V12?
W tej kwestii zdania z pewnością będą podzielone, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że elektryczny napęd bardzo pasuje do Rolls-Royce'a. Marka, która robiła wszystko, by zniwelować drgania silnika spalinowego i próbowała ukryć, że pod maską pracuje benzynowy motor, wreszcie może skorzystać ze źródła napędu, które gwarantuje niemal idealną ciszę, nie potrzebuje obrotomierza (Rolls-Royce od dawna proponuje zamiast tego wskaźnik rezerwy mocy) i gwarantuje świetne osiągi. Czy klienci będą tego samego zdania? O to, luksusowa marka raczej nie musi się martwić. Inżynierowie zakończą ostateczną fazę testów w drugim kwartale 2023 roku i niedługo później auto będzie dostępne w salonach. Na tę chwilę jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o cenie.
