Jak podano na fanpage'u motoryzacyjnym "Grzegorz Ciźla o samochodach" niedaleko Warszawy w Grodzisku Mazowieckim przy zjeździe na autostradę rozbiło się Ferrari F12 Berlinetta. Ten włoski potwór napędzany jest 6.3-litrowym silnikiem V12 o mocy 720 KM. Przy przełożeniu takiej ilości koni mechanicznych na koła pomaga 2-sprzegłowa 7-biegowa skrzynia F1-DCT. Berlinetta zadebiutowała w 2012 roku, podnosząc poprzeczkę nie jednej firmie. Kiedy w 2017 roku zakończono produkcję, ceny wyjątkowych egzemplarzy tych aut poszybowały w górę. Taki samochód trzyma w swoim garażu m.in. piłkarski gwiazdor Robert Lewandowski - KLIKNIJ i zobacz.
Marna pogoda i niesprzyjające warunki pogodowe każdemu mogą narobić kłopotów. W sytuacji do jakiej doszło pod Warszawą, kierowca najprawdopodobniej stracił panowanie nad 12-cylindrową drogową wyścigówką i zatrzymał się na betonowych barierach przed zjazdem na autostradę. Ciężko się patrzy na tak drogi samochód w tak fatalnym stanie. Takie nowe Ferrari F12 Berlinetta kosztowało 1.4 miliona złotych. Miejmy nadzieję, że podróżującym nic się nie stało.
Tak prezentowało się Ferrari przed rozbiciem