Dziesiąty model z serii "One-Off" bazuje na platformie nowego modelu 812 SuperFast, jednak wizualnie nie ma z nim zbyt wiele wspólnego. Z masowo produkowanym modelem nowe Ferrari Omologata ma wspólne jedynie przednie reflektory i szybę czołową. Pozostałe elementy nadwozia są inspirowane autami z okresu lat 50-tych i 60-tych. Fani marki już na pierwszy rzut oka powinno zauważyć sporo smaczków, które nawiązują do starszych modeli włoskiego producenta, takich jak np. 250 LM oraz 250 GTO. Całe nadwozie zostało pokryte trzywarstwowym, mieszanym na zamówienie, lakierem Rosso Magma.
Wnętrze nawiązuje do historii
Kabina nowego modelu to wielka tajemnica, bowiem producent nie pochwalił się w komunikacie zbyt wieloma zdjęciami. Na całe szczęście z kilku zdjęć detali można trochę wywnioskować. Fotele z czteropunktowymi pasami bezpieczeństwa zostały obite mieszanką niebieskiej skóry oraz jeansu. Deska rozdzielcza wraz z tunelem środkowym zostały wykończone na wzór spękanego lakieru. Taki motyw mogliśmy podziwiać w samochodach wyścigowych klasy GT w latach 50-tych i 60-tych.
Budowa zajęła ponad 2 lataProces powstawania Ferrari Omologata trwał ponad 2 lata. Niestety producent nie zdradził ile pieniędzy pochłonął ten projekt oraz kto już niebawem wejdzie w jego posiadanie. Miejmy nadzieję, że za jakiś czas w sieci pojawią się pierwsze zdjęcia z ulicy.
Budowa zajęła ponad 2 lata
Proces powstawania Ferrari Omologata trwał ponad 2 lata. Niestety producent nie zdradził ile pieniędzy pochłonął ten projekt oraz kto już niebawem wejdzie w jego posiadanie. Miejmy nadzieję, że za jakiś czas w sieci pojawią się pierwsze zdjęcia z ulicy.