Grupa Stellantis wzięła Fiata za fraki i stawia go do pionu. Ten obrazowy opis jest oczywiście lekką przesadą, ale trudno nie odnieść wrażenia, że na powrót małego, miejskiego auta czekało wielu klientów. Fiat od zawsze wiedział, jak robić auta klasy B, a już niebawem będzie to mógł udowodnić Fiat Punto w nowej odsłonie. Tym razem nie ma jednak mowy o czystej krwi włoskiej konstrukcji. Nadchodząca odsłona modelu ma korzystać z gotowych rozwiązań, które znamy m.in. z Peugeota 208 czy Opla Corsy.
Polecany artykuł:
Mieszanka genów włoskich i francuskich zapewne zaowocuje powstaniem kolejnego auta klasy B, które będzie korzystało z silników PureTech, a w gamie modelowej powinna znaleźć się także wersja elektryczna. Nie wiadomo, czy w miejskim Fiacie zobaczymy silniki diesla.
Nowy Fiat Punto - kiedy premiera?
Jak zapowiedział Carlos Tavares, nowy Fiat Punto ma już zielone światło, a rynkowy debiut przewidziano na 2023 rok. Oznacza to, że w przyszłym roku możemy zobaczyć szkice lub wczesny model koncepcyjny. Ci, którzy od 2018 czekali na następcę, muszą się więc uzbroić w cierpliwość.
Na razie nie wiadomo, ile będzie kosztował Fiat, który zostanie zbudowany z dobrze znanych "klocków" grupy Stellantis. Możemy się spodziewać, że jego cena będzie bardzo zbliżona do Opla Corsy, choć na razie za wcześnie, by mówić o konkretnych kwotach. Auta spalinowe nieustannie drożeją i nic nie wskazuje na to, by ten trend miał się odwrócić. Czy za parę lat w cenniku włoskiej marki zobaczymy Fiata Punto za 100 000 zł? Pożyjemy, zobaczymy.