Krowa jechała Fiatem Cinquecento
Jak Polak chce, to potrafi. Za czasów PRL czteroosobowe rodzinny potrafiły spakować się do Fiata 126p z walizkami i wyruszyć w daleką podróż. Bywało ciasno, ale w gruncie rzeczy nie było innego wyjścia. Innego rozwiązania nie miał również najwidoczniej kierowca następcy "malucha" z powiatu buskiego. W internecie pojawiło się zdjęcie, na którym widać, jak niebieskim Fiatem Cinquecento na tylnej kanapie podróżuje... cielak! Gdyby nie fakt, że ktoś uchwycił to zdarzenie telefonem, najprawdopodobniej nikt by w to nie uwierzył.
SPRAWDŹ - Przejechał na czerwonym, później było gorzej. Spotkała go sroga kara
Polecany artykuł:
Gdy internauci zobaczyli, co się wyrabia w województwie świętokrzyskim, to padli ze śmiechu! Miejmy nadzieję, że pomimo utrudnień i niedogodności, plan się powiódł, a krowa dojechała pod wskazany adres w jednym kawałku. O ile przewożenie zwierząt w Cinquecento zakazane nie jest, tak ten transport z pewnością nie spełniał norm przewidzianych przez prawo.
ZOBACZ - Konfiskata samochodu za jazdę po pijanemu. Kiedy nowe przepisy wejdą w życie?
Według przepisów policjant w takiej sytuacji mógłby ukarać kierującego mandatem karnym w wysokości 500 zł. W przypadku, gdyby funkcjonariusz uznał, że kierowca celowo naraził zdrowie i życie zwierzęcia, mógłby skierować wniosek do sądu, gdzie mógłby otrzymać karę pozbawienia wolności do lat dwóch. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, przewóz zwierząt w złych warunkach, które mogą wywołać niepotrzebne cierpienie i stres, również jest przestępstwem