Ford już na wstępie zaznacza, że nowa Kuga to najbardziej zelektryfikowany model jaki dotychczas został zaprezentowany. To idzie w zgodzie z założeniami, o jakich pisaliśmy niedawno. Można jednak powiedzieć, że nowy SUV Forda wykracza wręcz poza pierwotne oczekiwania. Mamy tu aż 3 wersje hybrydowe.
Oferta obejmuje hybrydową wersję Plug-In Hybrid, miękką hybrydę EcoBlue Hybrid, w pełni hybrydowego Hybrid, a także bardziej tradycyjne układy napędowe z 2-litrowym silnikiem EcoBlue, 1,5-litrowym silnikiem EcoBlue i 1,5-litrowym silnikiem EcoBoost. Pojawi się również nowa, 8-stopniowa, automatyczna skrzynia biegów. W przypadku odmiany plug-in, Ford chwali się zasięgiem do 50 km „na prądzie”. Zużycie paliwa ma wynosić 1,2-litra na 100 km.
Nowa generacja jest zaprojektowana zupełnie od podstaw i opiera się na globalnej architekturze C2 Forda, która ma zapewniać większą sztywność i niższą masę. Stylistycznie, samochód wyraźnie upodobnił się do Focusa. Sylwetka prezentuje się całkiem dynamicznie.
We wnętrzu, ta sama historia - dużo podobieństw do kompaktowego przeboju Forda. Dla jednych będzie to dobra informacja, dla innych nie do końca. Najwięcej kontrowersji wzbudza zawsze umiejscowienie i wielkość ekranu systemu multimedialnego. W przypadku nowej Kugi będzie on miał 8 cali. Możemy również liczyć na system audio B&O Play, a także cyfrowe zegary. Wyświetlacz, który je zastępuje, ma 12,3-cala przekątnej. Podróże umili również wbudowany modem FordPass Connect.
Niespodzianek nie ma również w kwestii systemów wspomagających kierowcę. W samochodzie zadebiutuje system utrzymywania pasa ruchu z asystentem martwego pola lusterek i asystentem monitorowania ruchu poprzecznego. Towarzyszą mu adaptacyjny tempomat z funkcją Stop&Go, funkcja rozpoznawania znaków ograniczenia prędkości i układ utrzymywania pojazdu pośrodku pasa ruchu.
Na możliwość skonfigurowania nowej Kugi w jednym z 12 kolorów nadwozia i zamówienia takiego auta w polskim salonie musimy jeszcze poczekać. Polskie cenniki pojawią się niebawem.