Taka decyzja została podjęta nie tylko z racji olbrzymiego smogu dręczącego Paryż, ale i planów rządu. Zdecydowano, że do 2050 roku Francja ma być neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla. Zlikwidowanie tradycyjnego transportu to jeden z kroków w tym kierunku.
Zobacz też: 700 tysięcy aut elektrycznych na koniec 2017 r. w Unii Europejskiej
Obecnie aż 95,2% samochodów wyjeżdżających na francuskie drogi wykorzystuje tradycyjne rodzaje jednostek napędowych. Nie jest to jednak pierwsze państwo podejmujące tak drastyczne kroki – Holandia i Norwegia zamierzają zrobić dokładnie to samo do 2025 roku, Niemcy z kolei chcą wejść na ekologiczną drogę w 2030 roku.
Rząd francuski planuje udzielenie pomocy uboższym gospodarstwom domowym, które chciałyby kupić samochód elektryczny. Co ciekawe, kilka dni temu Volvo ogłosiło, że jego auta od 2019 będą dostępne tylko w formie elektrycznej oraz hybrydowej.