Może nie powinniśmy oceniać kierowców supersamochodów tak surowo? W końcu deszcz zaskakuje także właścicieli zupełnie zwykłych, przednionapędowych aut i wypadki na śliskiej nawierzchni zdarzają się za kierownicą wielu wozów. Z drugiej strony, oglądanie, jak warta nieco ponad milion złotych F12berlinetta rozbija się o betonowy mur, wręcz boli.
Przeczytaj także: Jechał pijany i wpadł w ogrodzenie. Kierowca Audi będzie miał problemy
Nagranie nie ukazuje jednak, czy zdarzenie było bardziej wynikiem nieuwagi, czy głupoty i szaleństwa na drodze. W każdym razie, widać na nim jak Ferrari wpada w serię poślizgów i przekracza moment, w którym nie ma już odwrotu. 741-konna, tylnonapędowa F12berlinetta uderza w mur.
Ten model, o ile nie jest rozbity, przyspiesza do setki w 3,1 sekundy. Ma 690 Nm i napęd jedynie na tylną oś. Wygląda na to, że z takich wartości trzeba umieć mądrze korzystać, szczególnie gdy warunki do jazdy nie są szczególnie korzystne.