Jeszcze przed północą gdańska Straż Pożarna otrzymała wezwanie do płonących trzech samochodów osobowych i jednego dostawczego. Godzinę później strażacy zostali poinformowani o kolejnym płonącym samochodzie na prywatnej posesji. Jak podał tygodnik "Wprost" z ustaleń policji wynika, że wszystkie samochody należały do nowego przedsiębiorstwa, które oferowało bardzo atrakcyjne ceny za swoje usługi.
Przeczytaj też: Podpalacz samochodów z Warszawy skazany. 5 lat więzienia w systemie terapeutycznym
Również pod Pruszczem Gdańskim, w miejscowości Borkowo, spłonęły samochody. W wyniku ostatnich pożarów pojazdów nikt nie został ranny – zostało zniszczone tylko mienie. Trójmiasto i jego okolice są w ostatnim czasie narażone na wiele podpaleń. We wrześniu była głośna sprawa podpalacza, który zniszczył 20 samochodów. W listopadzie i grudniu dodatkowo spłonęło 9 aut.