Generał lubił go prowadzić sam. Taką LIMUZYNĄ jeździł Wojciech Jaruzelski!

2021-03-05 17:08

Ma opancerzenie, kuloodporne szyby i do dziś stoi w Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach. Samochód generała Wojciecha Jaruzelskiego przetrwał w oryginalnym stanie i nie ulega wątpliwościom, że w czasach PRL musiał robić ogromne wrażenie. Jaki to model i czym się wyróżnia? Przeczytajcie o francuskiej limuzynie byłego pierwszego sekretarza KC PZPR!

Miał słuszne 4,72 metra długości i był wówczas nie do kupienia w Polsce. Ta francuska limuzyna była niedostępna dla zwykłego śmiertelnika, a jej pojawienie się na ulicy wykręcało karki przechodniom. Peugeot 604, którym jeździł Wojciech Jaruzelski musiał być piorunującym widokiem. Dziś, odpoczywa w Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach.

SprawdźPlanowali porwanie Edwarda Gierka. Chcieli wywieźć go w bagażniku Cadillaca. Niesamowita historia wyszła na jaw

Samochód generała to francuska limuzyna klasy wyższej. Produkowany w zakładach w Sochaux Peugeot 604 zaczął rynkową karierę w 1975 roku i pozostał w produkcji do 1985. W filmie, który możemy obejrzeć na kanale "Miłośnicy czterech kółek - zrób to sam", występujący gościnnie Patryk Mikiciuk krótko tłumaczy, jak zawiła była historia tego egzemplarza.

Peugeot 604

i

Autor: Peugeot Peugeot 604

Wojciech Jaruzelski lubił prowadzić swojego Peugeota

Nie jest tajemnicą, że Wojciech Jaruzelski lubił prowadzić Peugeota sam. Auto było opancerzone, a jego grube szyby miały wytrzymać spotkanie z pociskiem, chroniąc wnętrze przed atakiem. Stalowe płyty chroniły nadwozie praktycznie z każdej strony. Czarny Peugeot generała został wyprodukowany w 1981 roku, a do Polski przyjechał jako pojazd używany.

W Polsce Ludowej, zarejestrowane były 3 takie Peugeoty. Pozostałe dwie sztuki były do dyspozycji wysokich rangą polityków partii. Pod maską samochodów mogły się znajdować silniki o mocy od 80 do 155 KM. "Francuski Mercedes" nie słynął z mocarnych jednostek napędowych, ale na tle ówczesnych wehikułów błyszczał i zachwycał.

Zobaczcie go w filmie: 

Nasi Partnerzy polecają