Miał słuszne 4,72 metra długości i był wówczas nie do kupienia w Polsce. Ta francuska limuzyna była niedostępna dla zwykłego śmiertelnika, a jej pojawienie się na ulicy wykręcało karki przechodniom. Peugeot 604, którym jeździł Wojciech Jaruzelski musiał być piorunującym widokiem. Dziś, odpoczywa w Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach.
Samochód generała to francuska limuzyna klasy wyższej. Produkowany w zakładach w Sochaux Peugeot 604 zaczął rynkową karierę w 1975 roku i pozostał w produkcji do 1985. W filmie, który możemy obejrzeć na kanale "Miłośnicy czterech kółek - zrób to sam", występujący gościnnie Patryk Mikiciuk krótko tłumaczy, jak zawiła była historia tego egzemplarza.
Wojciech Jaruzelski lubił prowadzić swojego Peugeota
Nie jest tajemnicą, że Wojciech Jaruzelski lubił prowadzić Peugeota sam. Auto było opancerzone, a jego grube szyby miały wytrzymać spotkanie z pociskiem, chroniąc wnętrze przed atakiem. Stalowe płyty chroniły nadwozie praktycznie z każdej strony. Czarny Peugeot generała został wyprodukowany w 1981 roku, a do Polski przyjechał jako pojazd używany.
W Polsce Ludowej, zarejestrowane były 3 takie Peugeoty. Pozostałe dwie sztuki były do dyspozycji wysokich rangą polityków partii. Pod maską samochodów mogły się znajdować silniki o mocy od 80 do 155 KM. "Francuski Mercedes" nie słynął z mocarnych jednostek napędowych, ale na tle ówczesnych wehikułów błyszczał i zachwycał.
Zobaczcie go w filmie: