Agresja na drogach nie tyle jest bezsensowna, co po prostu niebezpieczna. Kierowcom często puszczają nerwy, w wyniku czego dochodzi do kłótni, wymiany zdań, przepychanek, a nawet poważnych wypadków drogowych. Wielu ludzi "za kółkiem" źle znosi stres, głośne klaksony i ludzi z wideorejestratorami. Przykładem tego jest pewien goryl z Mercedesa, który na środku ruchliwej drogi prężył muskuły i szarpał za klamki.
Sprawdź: Wyjechał na czołówkę. Manewr ten przypłacił na szczęście tylko prawem jazdy
W momencie wyprzedzenia (DK 44, kierunek Kraków) użyłem sygnału dźwiękowego, a potem kierowce Mercedesa musiały zdenerwować moje zapisy na kamerce. Przeklinał coś, ale właściwie to tyle, bo miałem zablokowane drzwi, kiedy ciągnął za klamkę.
- czytamy w opisie filmu
Pajacowanie na drodze
Pajacowanie w wydaniu kierowcy Mercedesa rozpoczęło się od gwałtownego hamowania. Po pewnej chwili mężczyzna doszedł do wniosku, że zamieni z autorem nagrania kilka słów. Niestety, jak widać na filmie, do kulturalnej dyskusji finalnie nie doszło, ponieważ goryl z białego Coupe przeszedł od razu do ataku. Kiedy wrócił z powrotem do samochodu, wykonał swój godowy taniec, pomachał rękami i ruszył w siną dal. Do takich sytuacji dochodzi bardzo często, co potwierdza ilość podobnych nagrań w internecie.