Formuła programu "The Grand Tour" będzie się opierać na emisji nagrań opartych - jak łatwo się domyślić - o motoryzację, ale realizowanych w różnych lokalizacjach. Panowie wraz z ekipą filmową będą pojawiać się w różnych zakątkach świata i tam nagrywać kolejne odcinki programu przy udziale publiczności. Podobno nie zabraknie zarówno nowych, jak i tych starszych aut, brytyjskiego humoru i trzymającej widza w napięciu akcji.
Zobacz: Clarkson poszedł na ugodę - przeprosił i zapłaci
Nazwa programu jest dość przewrotna i bije w słynne show emitowane od 1977 roku przez stację BBC - w skrócie będzie to "GT" (Grand Tour), a nie "TG" (Top Gear). Poza tym nazwę wypada łączyć samochodami typu grand tourer (po włosku gran turismo), co oznacza wygodne auta sportowe, sprawdzające się w dalekich podróżach.
Czy zagorzali fani trójki Brytyjczyków przerzucą się z oglądania "Top Gear" na "The Grand Tour"? Jesteśmy tego bardzo ciekawi. Pierwszy sezon pojawi się na platformie Amazona jesienią 2016 r. Realizatorzy mają zakontraktowane trzy sezony. Jeśli program się spodoba i będzie cieszył się oglądalnością, powstaną kolejne serie.