Powypadkowe auta czasem dostają drugie życie, ale to Audi A7 skończyło w bardzo nietypowy sposób. Jego tylna część stała się... grillem. Zamiast tylnej kanapy zamontowano palniki, ruszt i pokrywy, a całość ma własne koła i jest mobilną przyczepką.
Sprawdź: Tak wygląda ubłocone 1,5 mln złotych. Rolls-Royce Cullinan lata bokiem i kręci bączki - WIDEO
Tylna część pochodzi najprawdopodobniej z "rozbitka" - fragment auta, która posłużyła za bazę do stworzenia bardzo oryginalnego grilla, a na klapie bagażnika ostał się nawet spoiler i oznaczenia, które zdradzają, że Audi w czasach swojej świetności było napędzane przez 3-litrowy, doładowany silnik benzynowy.
BBQD A7 - taki napis widnieje na tablicy rejestracyjnej "przyczepki". Jest ona podpięta do pickupa, którego wartość stanowi ułamek ceny prestiżowego modelu Audi. Ironiczny projekt jest z pewnością jedyny w swoim rodzaju. Więcej jego zdjęć znajdziecie na Instagramie: