Hubert Hurkacz wiele ostatnich tygodni spędził na kortach tenisowych, walcząc o wielkie tytułu. Wreszcie nadszedł czas odpocząć i naładować baterie. Utalentowany sportowiec zameldował się już w Polsce i pochwalił się nietuzinkową maszyną, która przez najbliższy czas będzie mu towarzyszyć. Hubert Hurkacz to wielki fan motoryzacji, a zwłaszcza brytyjskich supersamochodów produkowanych w miejscowości Woking. Nie bez powodu w ręce Hurkacza trafił McLaren GT, czyli luksusowy, drogowy bolid, którego ceny startują od ponad miliona złotych.
SPRAWDŹ - Gdy nim jedzie, ludzie robią mu zdjęcia na ulicy! Takim autem jeździ Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz jeździ McLarenem GT
Za plecami kierowcy pracuje benzynowy silnik V8 o pojemności 4-litrów, rozwijający moc 612 KM i 630 Nm. W tym modelu gigantyczny moment obrotowy jest kierowany wyłącznie na tylną oś. Nie każdy kierowca byłby w stanie zapanować nad tym potworem, ale Hubert ma już spore doświadczenie. Tenisista już wielokrotnie zasiadał za sterami sportowców z Wielkiej Brytanii. Podczas wizyty w Miami towarzyszył mu mocniejszy McLaren 720S, który jak sama nazwa wskazuje, dysponuje mocą szalonych 720 KM i 770 Nm.
ZOBACZ - Hubert Hurkacz jeździ McLarenem. Cena przyprawia o zawrót głowy
Ważące niemal 1300 kg coupe jest w stanie rozpędzić się do pierwszej "setki" w mniej niż 3 sekundy. Niewiele dłużej, bo zaledwie 8 sekund, zajmuje sprint od 0 do 200 km/h. Wskazówka cyfrowego prędkościomierza zatrzymuje się dopiero przy 341 km/h. Takie cacko kosztuje jeszcze więcej, niż odebrany przez Huberta McLaren GT. Jego ceny w Polsce zaczynają się od ok. 1,5 mln złotych.