To lifting jak za starych dobrych czasów - zmiany nie ograniczyły się do systemu multimedialnego i wprowadzenia nowego lakieru do oferty. Hyundai poszedł na całość, mocno zmieniając przód, delikatnie pudrując tył, i subtelnie modernizując elementy wnętrza wnętrza. Istotna jest też garść nowych rozwiązań w kwestii napędu, w tym elektryfikacja i zwiększenie pojemności benzynowej jednostki.
Sprawdź także: Oto nowy Hyundai i20! Trzecia generacja swoim wyglądem wzbudza kontrowersje
Przednia część zyskała nowy grill i światła. LED-y do jazdy dziennej teraz są wkomponowane w reflektory i tworzą wyrazisty wzór w kształcie litery V. i30 wydaje się teraz szerszy i nieco bardziej zadziorny od poprzednika. Wzór "V" jest widoczny również w tylnych światłach. Hyundai przygotował nowe wzory felg i 3 nowe lakiery. Odmiana N Line będzie dostępna również w wersji kombi.
Wnętrze również zostało poddane zmianom, choć liczyliśmy na nieco więcej niż nowy system multimedialny i nowe, częściowo cyfrowe zegary. Miło jest widzieć większy ekran na szczycie deski rozdzielczej, ale szkoda, że plastikowe boczki drzwi wyglądają na niezmienione. Zegary przypominają z kolei te, które widzieliśmy w większych modelach, np. w Santa Fe.
Istotne zmiany objęły jednostki napędowe. Bazowy silnik pozostał wolnossący, ale ma teraz pojemność 1.5 litra i moc 110 KM. Motor 1.4 wypadł z gamy i został zastąpiony większym również w topowej odmianie (nie licząc modelu N). 1.5-litrowa, rzędowa czwórka może generować 160 KM i w tym wariancie mocy została standardowo wyposażona w 48-woltową instalację. Miękka hybryda jest również dostępna dla 1-litrowego, trzycylindrowego silnika. 120-konny silnik będzie dostępny z tymi samymi skrzyniami biegów co pozostałe. Do wyboru mamy 6-biegowy manual i 7-stopniową, automatyczną dwusprzęgłówkę. Uwaga, pojawi się ona wreszcie w gorącym modelu N! Wysokoprężne jednostki 1.6 będą nadal dostępne. Mocniejszy wariant zyskał 48-woltową instalację, która ma pomóc obniżyć spalanie.
W nowej odsłonie i30 zobaczymy także komplet systemów asystujących, takich jak układ zapobiegania kolizjom bocznym, ostrzeżenie od ruszeniu samochodu przed nami czy rozszerzony asystent pasa ruchu. Technologiczny skok objął również system multimedialny, który niezmiennie oferuje obsługę Apple CarPlay i Android Auto.
Samochód ma zostać zaprezentowany już wkrótce, na targach w Genewie. Pod warunkiem, że w obliczu bieżącej sytuacji, targi w ogóle się odbędą.