Na jezdniach złożonych z kilku pasów ruchu bardzo często dochodzi do potrąceń pieszych na przejściach. Najpopularniejszy scenariusz jest taki, że jedno auto zatrzymuje się przed pasami, aby umożliwić pieszemu przejście, natomiast kierowca zbliżający się do przejścia innym pasem ruchu nie zwraca uwagi ani na zatrzymane auto, ani na pieszego idącego przejściem.
Zobacz też: Widowiskowy dzwon na torze Nurburgring
Podobną sytuację, która miała miejsce 13 maja 2016 roku na ul. Górczewskiej w Warszawie, widać na poniższym nagraniu, ale w tym przypadku finał okazał się szczęśliwy dla dzieci. Pamiętajmy, że pokonując przejścia dla pieszych warto zachować szczególną ostrożność. Zwłaszcza, gdy przejścia te są kolizyjne, tzn. przebiegają przez jezdnię i nie ma na nich sygnalizacji świetlnej.
Kierowca Skody Fabii jadącej skrajnym prawym pasem miał obowiązek zatrzymać się przed "zebrą", jeśli inni kierowcy przepuszczali pieszych.