Premiera polskiego samochodu elektrycznego już za nami. Izera - tak nazywa się nowa, polska marka. W gamie producenta ma się znaleźć hatchback klasy C i kompaktowy SUV. Co o ich cenie mówi spółka ElectroMobility Poland, odpowiedzialna za opracowanie, projekt, a docelowo produkcję i dystrybucję aut marki Izera?
Dowiedz się: To TU będzie powstawać IZERA! Znamy lokalizację fabryki
Zdaniem spółki, auto ma być "atrakcyjnie wycenione" i dostępne w korzystnym finansowaniu. Wszystko dzięki obniżeniu kosztów produkcji i wykorzystaniu gotowych podzespołów. To oczywiście ogólniki, a o konkretnej cenie nie ma jeszcze mowy. Wiemy natomiast, że pod względem wysokości miesięcznej raty, Izera ma "kalkulować się" lepiej niż porównywalne, spalinowe auto tej klasy.
Polskie auto elektryczne ma być w zasięgu Kowalskiego
Oszczędna sieć sprzedaży stacjonarnej i brak pośredników ma dodatkowo obniżać cenę auta. Za wszystkie punkty i kanały sprzedaży ma odpowiadać spółka ElectroMobility Poland. Jak dowiedzieliśmy się podczas prezentacji, auto ma być w zasięgu Kowalskiego. Oznacza to, że Kowalski do 2024 roku (wtedy planowany jest start produkcji) zacznie lepiej zarabiać, albo rata za Izerę będzie naprawdę niska.
Pisaliśmy: Czy polski samochód elektryczny będzie można kupić za granicą? Czy producent planuje ekspansję?
To plan z gatunku ambitnych. Biorąc pod uwagę, że cena aut o napędzie elektrycznym jest obecnie znacznie wyższa niż tych z konwencjonalnym silnikiem spalinowym, całe przedsięwzięcie musiałoby być niezwykle efektywne kosztowo. Do ewentualnego rozpoczęcia produkcji seryjnej pozostało parę lat, a na tę chwilę trwają rozmowy z firmami, które mają dostarczać rozwiązania techniczne i płytę podłogową. Z pewnością wiele zależy od tego, co uda się wynegocjować polskim inwestorom.