Jeszcze pod koniec maja BMW napotkało olbrzymi problem, który wstrzymał produkcję samochodów w Chinach, RPA czy Niemczech. Marka z Bawarii zamawiała przekładnie kierownicze od firmy Bosch, która to z kolei otrzymywała obudowy do nich od włoskiej firmy Albertini Cesare. Włosi produkowali również elementy do aut francuskich, Opla czy nawet konkurencyjnego Mercedesa.
Zobacz też: Car Of The Year 2018 - jakie auta walczą o tytuł najlepszego?
Niestety przerwa w dostawie od Albertini Cesare wpłynęła na cały łańcuch dostaw, co doprowadziło do... wykupienia włoskiej firmy przez Boscha, który nie może dopuszczać do takich sytuacji. Sami producenci samochodów coraz mniej elementów wykonują samodzielnie. Wystarczy spojrzeć na nowe BMW serii 5, które swój system rozpoznawania gestów zawdzięcza marce Delphi.
Ale to nie koniec! Felgi dostarcza Borbet, wałki rozrządu to rola Thyssenkrupp, a za działanie wycieraczek odpowiada Valeo. Chłodnica oleju w skrzyni dostarczana jest przez firmę Mahle, a z kolei chłodnicę oleju w silniku wykonuje Dana.
Pisaliśmy o: TEST Alfa Romeo Stelvio: pierwsza taka Alfa
Co ciekawe, ten sam element firmy Dana (chociaż w innym kształcie) ląduje w na wskroś francuskim Peugeocie 3008. Prześwietlmy to auto dokładniej – za rozbudowaną elektronikę również odpowiada Delphi, Valeo z kolei wykonuje... zapalniczki. Skrzynia to dzieło ZF, która tworzy również przekładnie do...
... Alfa Romeo Stelvio. Tutaj również poddostawcy uzupełniają się – Mahle współpracujące z BMW robi dla Alfy Romeo uszczelniacze zaworowe, a z kolei za układ Torque Vectoring odpowiada firma, która opracowała genialny system 4x4 Twinster do Forda Focusa RS!
Dlaczego firmy stawiają na poddostawców? Przy zamówieniach w tak olbrzymich ilościach mówimy już o korzyściach skali, poza tym, marki motoryzacyjne nie muszą opracowywać kolejnych specjalistycznych zakładów do produkcji np. zapalniczek czy skomplikowanych sprzęgieł. Rodzi to jednak problemy z dystrybucją, o czym przekonało się BMW.