Podczas patrolu na drodze ekspresowej nr 7, uwagę funkcjonariuszy z warmińsko-mazurskiej Inspekcji Transportu Drogowego coś zaśmierdziało. Ich uwagę przykuł transport betonowych szamb, który już na pierwszy rzut oka nie spełniał norm. Jak się okazało, ich przeczucie okazało się być trafne. Zatrzymana w piątek (15 lipca) koło Miłomłyna ciężarówka z przyczepą, nie powinna nigdy wyjechać na drogi. Przewożący trzy betonowe szamba zespół pojazdów ważył blisko 9 ton za dużo. W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że to dopiero początek kłopotów przewoźnika.
SPRAWDŹ - Jechali przez Zakopane na dachu busa. "Kierowca popełnił przestępstwo"
Niesprawny i za ciężki transport
Zespół pojazdów z przewożonym ładunkiem ważył dokładnie 48,6 t zamiast przepisowych 40 t. Inspektorzy ITD mieli również sporo zastrzeżeń do samego stanu technicznego pojazdu. Zaraz po zjechaniu z wagi w samochodzie ciężarowym funkcjonariusze stwierdzili wycieki płynów eksploatacyjnych oraz nieszczelność układu hamulcowego. W tej sytuacji nie pozostało im nic innego, jak zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu i zakazać kierowcy dalszej jazdy, do momentu usunięcia nieprawidłowości.
ZOBACZ - Dachował 11 razy. Niewiarygodny finał wypadku - WIDEO
Zaraz po tym ukarali kierującego mandatem karnym kierującego mandatem karnym. Po zakończonych czynnościach wszczęto wobec przewoźnika postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary pieniężnej. Zgodnie z taryfikatorem za przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu przewoźnik podlega grzywnie w wysokości do 500 zł do nawet 10 tys. zł.
